Znów jestem cudownie obdarowana.
To niezwykłe, ale mam swój własny kalendarz adwentowy, a nawet dwa.
W piątek wieczorem podjechała do mnie Jola, która zrobiła mi wspaniałą niespodziankę i podarowała mi jeden, z kalendarzy, który sama przygotowała, wkładając w to całe soje serce.
Jestem pod wrażeniem i ogromnie wdzięczna Joli za ten gest.
A w kalendarzu opowiadania i piękne cytaty.
Kolejną niespodziankę sprawiła mi Marta, przysyłając niezwykłą, adwentową kartkę, ale ją pokażę w następnym wpisie, gdyż muszę zrobić zdjęcie.
Myślałam, że uda mi się to zrobić po pracy ale jak wychodziłam, to było jeszcze ciemniutko, a jak wracałam, to było już ciemno.
Wyjątkowo twórczy ten grudzień. Brakuje mi czasu i nie nadążam.
Wciąż jeszcze nie ochłonęłam po wczorajszym kiermaszu. Magiczny to był czas.
Dziękuję za miły odbiór naszego rodzinnego zdjęcia.
Serdecznie Was pozdrawiam!
To cudowny prezent :) Wspaniałą przyjaciółkę masz w Joli :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tymi cytatami... Przypomina mi się kalendarz adwentowy Karoliny z houseloves, która zrobiła kiedyś taki podwieszony na choinkowej gałązce z cytatami z Pisma na każdy dzień. Jak to pięknie wyglądało i jak musiało ogrzewać serducho każdego dnia!
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się kartka :> Od razu mi tak ciepło... <3
Świetny pomysł z cytatami.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknych kalendarzy :)
Pomysłowe.
OdpowiedzUsuńMarzę o kalendarzu książkowym 😊
OdpowiedzUsuń❤
OdpowiedzUsuń