Mimo, że mój kulinarny zbiór jest bardzo bogaty, to wciąż pojawiają się nowe, wspaniałe, przepiękne książki, w których można znaleźć mnóstwo pomysłów, inspiracji i przepięknych zdjęć
Te książki to przede wszystkim uczta dla wzroku. Uwielbiam przeglądać książki kucharskie. Czasem patrzeniem można się już najeść ;)
Poniżej kilka pozycji, które pojawiły się w ostatnim czasie, lub od dawna są na mojej liście :)
Mała Paryska Kuchnia tutaj
Wydawnictwo Albatros
Moja mała Francuska kuchnia tutaj
Wydawnictwo Albatros
Świąteczne przepisy tutaj
Autor: Jamie Oliver
Wydawnictwo Insignis
Na każdą porę tutaj
Autor: Sophie Dahl
O chlebie tutaj
Eliza Mórawska
Wydawnictwo Full Meal
Nigella Ucztuje tutaj
Autor: Nigella Lawson
Lato na okrągły rok. Tutaj
Autor; Nigella Lawson
Alfabet ciast tutaj
Autor: Zofia Różycka
Wydawnictwo Dwie Siostry
Chleb. Domowa piekarnia. tutaj
Autor: Piotr Kucharski
Wydawnictwo Pascal
ABC Gotowania tutaj
Autor: Marieta Marecka
Wydawnictwo EGMONT
Mam drugą część i bardzo mi się podoba.
Marzą mi się książki Manueli, których nie ma przetłumaczonych na język polski :(
Polecam Wam jej bloga, bo jest przepiękny!
Zdjęcie pochodzi ze strony Manueli.
Jedna z moich ulubionych autorek książek kulinarnych to Leila Lindholm
Mam jej dwie książki, które bardzo lubię, a teraz marzy mi się jej świąteczna książka.
Sweet Christmas
Autor: Leila Lindholm
A może Wy macie jakieś książki, które są Waszymi ulubionymi, a nie ma ich na moim stosiku?
A znasz Jadłonomię? Fantastyczna pozycja:-))) Ostatnio w Biedronce kupiłam za małe pieniądze kilka fajnych pozycji, jedną polecam szczególnie Niebo na Talerzu, dziewczyna prowadzi też bloga o tej samej nazwie. I jeszcze jedna What Kate ate? pomimo angielskiego tytułu jest przetłumaczona. Dwie części są. Fantastyczne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńTak samo jak Ty Izo uwielbiam książki kulinarne i pomimo, że mam ich sporo ciągle interesują mnie nowe pozycje:-)))
Pozdrawiam serdecznie:-)))
Imponujący stosik! I jakże bliski memu sercu. Książki kucharskie to moja wielka miłość! Ostatnio gotuję z książek Agnieszki Maciąg- przepisy są wspaniałe. Lubię też Jaglany detoks Marka Zaremby. Ciasta z książki white plate Elizy Mórawskiej. Uściski Ci Kochana posyłam najcieplejsze! Asia
OdpowiedzUsuńPiękne są! Już samo przeglądanie to wielka przyjemność. Też kolekcjonuje książki kucharskie, ale nie mam ich tak wielu. pozdrowienia Izuniu
OdpowiedzUsuńOch, i ja uwielbiam Elizę z WhitePlate i Nigellę ;)
OdpowiedzUsuńU siebie mam jeszcze Zosię Cudny - uwielbiam jej zdjęcia, a sprawdzone przeze mnie przepisy okazały się proste w wykonaniu i smaczne (a przy tym wyglądające, jakby poświęcało się tym potrawom dużo czasu ;)) - niedawno ukazała się jej druga książka z przepisami do wypróbowania razem z dziećmi. Szukam w sobie tej cierpliwości, którą ma w kuchni mój mąż ;) i będziemy z synem (a potem córcią) wypróbowywać ;)
Mam w domu "Kinfolk Table" i książkę (po angielsku, nim ukazała się wersja polska) Mimi Thorisson - chociaż żadnego przepisu nie miałam jeszcze okazji sprawdzić, uwielbiam obie pozycje za zdjęcia, atmosferę... Taki... styl życia przy okazji prezentowanych potraw. Och, i marzy mi się dom na wsi podobny do tego, który ma Mimi... Te wypady na targ po lokalne, zawsze świeże produkty... Rozmowy z dostawcami, którzy są jak starzy przyjaciele... I ten francuski szyk przy okazji... Niby na wsi, niby "baba w kuchni" :P, ale z jaką klasą, gracją, wdziękiem!
Mam też "Jadłonomię" - wspominam czasy, kiedy byłam wegetarianką ;) A teraz przydaje się, bo ograniczamy ilość białka w diecie. A można upiec ciasto bez jajek! Nawet bezy zrobić... (to już wiem z książki "La Veganista. Wypieki", którą sprawiłam sobie po świętach ;)).
Chyba rok temu udało mi się kupić taniej w Empiku książkę Mimy Sinclair "Cuda z piernika" - kapitalne, cudowne wręcz zdjęcia, praktyczne porady i przepisy na - w rzeczy samej - cuda z piernika :D (kilka urywków znajdziesz tutaj: http://www.tarafisher.co.uk/news/ginger-bread-wonderland-by-mima-sinclair/).
Na zeszłorocznych targach książki w Katowicach kupiłam sobie - trochę tak z sentymentu i sympatii dla Audrey Hepburn - książkę "Audrey w domu" autorstwa jej syna. Magdalenki z przepisu z tej książki zrobiłam tego samego popołudnia - do dziś lubię je piec. Mają dla mnie szczególny smak... (nigdy wcześniej ich nie jadłam, a kojarzą mi się teraz z domowym ciepłem, dzieciństwem, bliskością... W sumie z emocjami, które towarzyszyły mi w trakcie lektury książki. Dzięki przepisowi do nich wracam!)
Od Julii Child nauczyłam się prawidłowo ubijać białka - dzięki temu faktycznie szybciej się ubijają! W swojej książce ma wiele różnych porad, przepisów na podstawowe dania, przystawki, sosy itp.... I choć nie ma w niej zdjęć, nie przeszkadza mi to. Tę książkę można czytać jak kulinarną encyklopedię.
A od mamy dostałam kiedyś takie cacko: http://marta-nefertari.blogspot.com/2015/05/przedwojenna-cukiernia-czyli-szelest.html.
Ach... Książki kucharskie... Uwielbiam je! :)
PS. Przekapitalny tytuł wpisu :D
:) Ostatnio mierzyłam książki piętrzące się na podłodze, by wiedzieć jakiego regału lub regałów mam szukać, by to wszystko pomieścić, ale nie przyszło mi do głowy, by zmierzyć zasoby kulinarne ;) Podejrzewam jednak, że przegrywam z Tobą w przedbiegach. Masz rację, książki obecnie wydawane, są tak piękne, estetyczne i apetyczne, że trudno im się oprzeć. Mam np.kilka z przepisami na ciasta, które kupiłam tylko ze względu na ilustracje, chociaż wiem, że piec raczej z nich nie będę, ale miło jest pooglądać do poduszki :) I pomyśleć, że moja Mama miała tylko jedną książkę kucharską i drugą z przepisami na przetwory ... Natomiast moim hitem z pysznymi i zdrowymi przepisami, według których wciąż gotuję, są od ponad roku książki Marka Zaremby, którego blog znajdziesz tutaj: http://gotujzdrowo.com/ Bardzo cenię autora nie tylko za wiedzę i kulinarne wyczucie, ale także za jego chrześcijańskie poglądy, którymi się dzieli w publikacjach. Polecam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj, pokaźny Twój zbiór, wiele z tych co pokazałaś na końcu też mi się podoba, natomiast z tych nietypowych mamy "Kuchnię Warszawską" z 1963 roku, jest fascynująca i napisana językiem z tamtych czasów ma 1 rok więcej ode mnie :), no i mamy jeszcze "Simply lebanese " bo uwielbiamy kuchnię bliskowschodnią :)
OdpowiedzUsuńuściski!
Oj ja też mam pokaźny stosik i nie potrafię sobie odmówić, gdy pojawia się coś pięknie wydanego! Widzę, że część nam się powtarza:) A z niedawno nabytych mam np. "Razem w kuchni" Zosi Cudny oraz dwie książki Mimi Thorisson (o której w komentarzu wspomniała Nefertari), po angielsku, ze wspaniałymi zdjęciami jej męża. Niesamowity klimat i muszę powiedzieć, że wypróbowałam kilka przepisów na razie i wszystkie były świetne! Lubię też Davida Lebovitza "Moja kuchnia w Paryżu" czy "Apetyczna panna Dahl". Oczywiście mam obie książki Rachel Khoo i Nigellę. No i wiele, wiele innych;) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńO jejku! Wspaniała kolekcja!!! Od mojej ugina się już kuchenny parapet. Przydałaby się półka! :)
OdpowiedzUsuńNiezła lista :)
OdpowiedzUsuńAle i dużo inspiracji.
Pozdrawiam serdecznie.
piękna kolekcja.
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej inspirujące są książki: p. Łukasz Łuczaj "Dzika kuchnia", p. M.Kalemba-Dróżdź "Pyszne chwasty"...do tego jeszcze stare receptury zamieszczone np. w książce p. H. Szymanderskiej "Polskie tradycje świąteczne" z opisem całej symboliki, tradycji etc :)
A kilka perełek na liście życzeń też by się znalazło :)
Pozdrawiam!
piękna kolekcja!
OdpowiedzUsuń