czwartek, 29 sierpnia 2013
Kolorowe szaleństwo
Już wiosną planowałam, że tego lata odświeżymy ściany w salonie i przedpokoju. Podczas jednych zakupów w markecie budowlanym wpadła mi w oko rolka tapety w kolorowe wzorzyste pasy. Tapeta marzyła mi się już od dawna. Najlepiej różana z Cath Kidston i chociaż na jednej ścianie.
Tapeta, którą wybraliśmy od wejścia rzuca się w oczy i rozwesela miałe ściany. Musieliśmy się z nią dwa dni oswajać. Zaraz po położeniu jej na ścianie mąż zapytał mnie kiedy ją planujemy zerwać?
Teraz nam się podoba i odwiedzającym również.
Wszystkie ściany w salonie i przedpokoju pomalowaliśmy na biało, tylko jedna, na której wisiały ramki jest otapetowana.
Kiedy mój mąż malował ściany i sufity ja zajmowałam się przemalowywaniem mebli i ram.
Zaczęło się od taboretu i krzeseł, które dostaliśmy od rodziców. Po pierwszym krześle miałam dosyć malowania. Wcześniej malowałam tylko jakieś drobne rzeczy, a nigdy mebli. Po krzesłach od rodziców przemalowałam nasze stare ikeowskie krzesła na różowo i wtedy zaczęło się szaleństwo. Pod pędzel poszły ramy, ramki, komoda, stolik i meble z pokoju Dominisia. Do salonu musimy jeszcze kupić biały stół, ale jeszcze nie możemy się zdecydować jaki.
W pokoju Dominisia rozdzieliliśmy łózko piętrowe. Chłopcy teraz śpią w swoich pokojach. Dominisia łóżko i komodę przemalowałam na biało. Pod pędzel poszedł też jego regał na książki i pomalowałam go na jaśniutki niebieski.
Pokój Dominisia muszę obfotografować. Na koniec nasza bibioteczka, obok której na ścianie zawisł Anioł, którego dostałam kilka lat temu na Dzień Mamy od moich chłopaków.
A w biblioteczce książki Francine Rivers, chrześcijańskiej pisarki, którymi się ostatnio zaczytywałam - "Potęga nadziei" i "Potęga marzeń".
W sumie ponad tysiąc stron przeczytanych w cztery wieczory.
Ostatnio przeczytałam "Purpurową nić"- POLECAM, a teraz czytam "Ogród Leotty"
Na jesienne wieczory czekają te trzy.
W najbliższym czasie pewnie będzie przerwa w czytaniu dla przyjemności bo czekają nas nowe obowiązki i wczesne wstawanie:)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Świetnie wyszły ci meble:) Bardzo równo wymalowane:) Przecierałaś je wcześniej papierem ściernym?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, jak zawsze u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty z tym malowaniem :) a aniołek prześliczny :))
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, czy przecierałaś papierem ściernym. napisz więcej o malowaniu.
OdpowiedzUsuńI koniecznie napisz o tej autorce. Nie słyszałam wcześniej tego nazwiska, a chrześcijańskie lektury są mi bliskie, więc chętnie zajrzę.
Napracowaliście się z mężem przez lato, ale efekt niesamowity.
OdpowiedzUsuńsuper jest ta kolorowa tapeta :)
OdpowiedzUsuńAle zmiany! Krzesła super wyglądają, choć wiem jaka to ciężka praca malowanie ich. Sama w zeszłym roku "wybieliłam" podobne i powiedziałam sobie nigdy więcej malowania mebli :-) Tapeta ciekawa choć i ja musiałabym przyzwyczajać się kilka dni :-) pozdrawiam jeszcze wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńPracowicie spędziłaś te wakacje, ale efekty super;) Biblioteczka kusi bardzo......uwielbiam wertować czyjeś księgozbiory:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie tapeta charakterna jest!!!Ale pasuje do Ciebie.Bardzo podoba mi sie Twój stół.Co do książek to chętnie sięgnę po to co polecasz.Jeśli chcesz to u mnie znajdziesz kilka nowych książek,które przeczytałam a które polecam:)
OdpowiedzUsuńAle poszalałaś z tym malowaniem! To rzeczywiście ciezka praca- przekonalismy się z mężem o tym malując deski na ścianach w naszym letnisku przed 3-ma laty:P
OdpowiedzUsuńTapeta jest urocza- idealna do Twojego kolorowego, slicznego domku!
Buziaczki!
Izuniu, uwielbiam Twój kolorowy, pozytywny dom :)))). Odzwierciedla Ciebie i bijące od Ciebie ciepło i radość. Ta kolorowa tapeta jest fantastyczna!! Czekam teraz na zdjęcia z pokoików chłopców. Izuniu, 27lipca świętowaliśmy 3 urodzinki Mikołaja, a 6 sierpnia przyszła na świat Hania :)))). 4050g i 58cm. Po cesarce było trochę komplikacji, ale już jest wszystko dobrze. Uczę się być podwójną Mamą. Teraz najwięcej uwagi potrzebuje Mikołaj, który jest trochę zazdrosny o mamę, o siostrę, ale i tak jest lepiej niż na początku. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za rozpoczęcie roku szkolnego i przedszkolnego :)))))
OdpowiedzUsuńP.S. Cały czas śledzę bloga, choć mało piszę. Cały czas jesteś dla mnie wzorem do naśladowania, ogromną inspiracją. Jak dobrze, że są na świecie tacy ludzie...
Prawdziwa wiosna u Ciebie !
OdpowiedzUsuńIzo, tapeta jest naprawde piekna a biale ramki bardzo ja lagodza. Podoba mi sie pomysl wystawki prac chlopcow. Podziwiam cie za motywacje do malowania tych wszystkich mebli. I jeszcze czas znajdujesz na te wszystkie pozycje ksiazkowe. Dziekuje za tytuly, bardzo lubie dobra literature chrzescijanska. Aniolek skradl moje serce, gdzie mozna takie znalezc, cudowny po prostu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zycze milych ostatnich dni wakacji.
Świetna biblioteczka i zauważyłam kilka książek, które znam:)
OdpowiedzUsuńTapeta faktycznie kolorowa, ale na fragmencie dobrze wygląda szczególnie z białymi ramkami :-) oj ja już nie mam więcej ochoty na malowanie mebli, to ciężka harówa, hehe, całe zeszłoroczne lato malowałam wielką prl-owską meblościankę i łóżko a w tym roku szafę i już mówię koniec! pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTapeta super! U Ciebie zawsze pięknie i przytulnie! Książki też masz apetyczne:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńIzo u Ciebie tak kolorowo, przytulnie. Z chęcią wpadła bym na kawkę i posiedziała na Twoich pięknych, świeżo malowanych krzesłach:) Tapeta bardzo charakterystyczna ale ładniutka, pewnie też sporo czasu minęło by mi na przyzwyczajenie się do niej;)
OdpowiedzUsuńA książki, masz ich tak dużoooo:):) Już parę tytułów sobie zapisałam i może uda się mi je zdobyć:)
Powodzenia we wczesnym wstawaniu i w obowiązkach szkolnych;)
Pozdrawiam cieplutko
Patrycja
czekam z niecierpliwością na zdjęcia z pokoju chłopaków :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory na tapecie...ale rozumiem,
OdpowiedzUsuńże potrzebowaliście oswojenia...
też tak często mam...:)
Piękne zmiany! Lubię efekty takich metamorfoz! i dziękuję za podzielenie się lekturą, już poszukuję książek...
OdpowiedzUsuńTa tapeta jest zabójcza! Ale oczywiście w pozytywnym znaczeniu :) Potężna dawka zaraz po wejściu do domu. Super!
OdpowiedzUsuńDawka energii oczywiście ;)
UsuńSesja absolutnie w Waszym klimacie,bardzo naturalna i piekna,a domek,jak zwykle napatrzyć się nie mogę,ja wielbicielka tapet,zna i mam i tę w kawałeczku,jeszcze nie użytą,jest tak jak ma być-radośnie i domowo:)
OdpowiedzUsuńOj i mnie marzą się ostatnio tapety , ale niestety oko zawiesza mi się zawsze na tych kosztownych :(( Ta do Ciebie pasuje idealnie !! A za malowanie krzeseł zabieram się od początku lata i jakoś zabrać się nie mogę :)) Przyjdzie jesień to może się zmobilizuję ihihii Piękny aniołek .. i czekam na zmiany w kolejnym pokoiku :) Pozdrawiam cieplutko ..
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za podpowiedź - już sprawdziłam dostępność książek w mojej bibliotece :) Nigdy nie spotkałam się z tą autorką, bardzo chętnie przeczytam, uważam, że warto sięgać po dobrą literaturę chrześcijańską. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńproszę napisz gdzie kupiłaś tą wspaniałą tapetę, bardzo mi zależy
OdpowiedzUsuńproszę napisz gdzie kupiłaś tą wspaniałą tapetę, bardzo mi zależy
OdpowiedzUsuńproszę napisz gdzie kupiłaś tą wspaniałą tapetę, bardzo mi zależy
OdpowiedzUsuńproszę napisz gdzie kupiłaś tą wspaniałą tapetę, bardzo mi zależy
OdpowiedzUsuńOlu dobrze, że napisałaś maila bo nie często zaglądam do starszych wpisów i komentarzy pod nimi zamieszczonych.
Usuńhttp://www.leroymerlin.pl/dekoracja-scian-i-sufitow/tapety-bordiury-okleiny/tapety/tapeta-haft,p174289,l869.html
To link do tapety.