Wczoraj bardzo chciałam wypróbować nowy stempel. Wyrobione ciasto podzieliłam na pół. Z jednej części zrobiłam stempelkowe ciasteczka, a z drugiej świąteczne jajeczka, motylki i ptaszki.
Ze stempelkowych ciasteczek nie jestem zbytnio zadowolona. Następnym razem muszę wypróbować inny przepis, a by napis był bardziej widoczny.
Stempel jest prześliczny!!!
Mimo to, ciasteczka smakowały przepysznie.
Zrobiłam lukier i dzieciaki miały fajną zabawę.
Przy okazji zjadły takie ilości lukru, że robiło mi się słodko od samego patrzenia.Pomalowane ciasteczka gdy wyschły ozdobiłam białym lukrem.
Akurat skończyły mi się woreczki, a w ostatnim jaki miałam zrobiła się większa dziura i wzorki nie wyszły zbyt ładnie.
Te barwniki są firmy Willton w żelu i sprawdzają się fantastycznie. Czerwony kolor jest słaby i trzeba użyć większej ilości. Reszta jest bardzo mocna i wystaczy odrobina na czubek wykałaczki.
Kolor żółty jest tak mocny, że można z niego zrobić pomarańczowy.
Polecam!
Jestem za to bardzo zadowolona z cukrowych ozdób, jakie zrobiłam do dekoracji świątecznych wypieków. Nie ma wprawy w robieniu takich rzeczy, ale jestem zadowolona z efektu.
Przy masie cukrowej jest trochę zabawy, ale warto poświęcić czas, tym bardziej, że ozdoby cukrowe można przechowywać w pudełeczku i mieć na różne okazje.
Gdyby ktoś miał ochotę się trochę pobawić i stworzyć własne cukrowe dekoracje na świąteczne wypieki to podaje przepis
Składniki:
800 g cukru pudru (albo więcej)
3 łyżeczki glukozy
3 łyżeczki żelatyny
ok50 ml gorącej wody
Wykonanie:
Do szklanki wlewamy ok 50 ml gorącej wody i rozpuszczamy w niej żelatynę. Mieszamy i dodajemy glukozę. Dosypujemy do tego cukier puder i wyrabiamy, aż powstanie plastyczna masa.
Dzielimy na kilka części i do każdej dodajemy barwnik.
Wałkujemy i wykrawamy kolorowe ozdoby!
Pozdrawiam!
Ja najpierw robię większą ilość lepkiego białego lukru. Dzielę go na kilka częćci i dopiero każdą z osobno mieszam z barwnikiem.
Najtrudniejsze dla mnie jest wałkowanie.
Pozdrawiam Was i życzę owocnego Wielkiego Tygodnia!
mi pieczenie ciasteczek jedynie kojarzy się z tymi zimowymi świętami - ale może kiedyś się to zmieni jak będę miała swoje własne dzieci :)
OdpowiedzUsuńPolecam. To świetna rozrywka i fajne wprowadzenie w atmosferę świąt.
Usuńu ciebie jak zwykle KOLOROWO i SMACZNIE!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam radośnie ;)
Dziękuję! Pozdrawiam Cię Ikuś!
UsuńChciałam napisać dokładnie to co Ika ....
OdpowiedzUsuńGdy brakuje kolorów zaglądam do Ciebie i już mi milej na duszy....
Pozdrawiam
Uwielbiamy kolory, dlatego tyle ich na blogu. Pozdrawiam!
Usuńale słodko i kolorowo u Ciebie...a mam pytanie te barwniki to w żelu są bo kolory cudne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak to są żelowe. Już dopisałam w wpisie.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Gdy brakuje kolorów wystarczy włączyć Twój blog i już niedobory uzupełnione ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Bardzo mi miło!
UsuńPozdrawiam Was!
Świetne wzory i kolorki, muszę wypróbować te barwniki, dostępne na allegro? czy może gdzie indziej je nabyłaś?
OdpowiedzUsuńwow spodziewałam się super ozdób, a wyszły rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńIzo, u nas w tym roku nie będzie ciasteczek , ale będą za to muffinki w odświętnej szacie. W tych cukierkowych kolorach, z pewnością zakochałby się moja Ola, więc wcale mnie nie dziwi zapał, z jakim chłopcy pomagali w dekorowaniu. Z Willtona posiadam specjalny dozownik do lukrowania, ale przy większej ilości kolorów doskonale sprawdzają się duże strzykawki (nie ma problemu z myciem, przy każdej zmianie koloru). Szczerze polecam to ekonomiczne rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Wasze rodzinne zabawy w kuchni:) widać , że dzieciaczki mają mnóstwo radości z kucharzenia z mamą:))) a efekty są świetne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Wow - jakie cudne wypieki i kolorowy zawrót dłowy - a tego nam ter potrzeba - kolorów właśnie :)
OdpowiedzUsuńDekoracje do wypieków śliczne :)
Ale słodkie święta się Wam szykują :-) Mniam :-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie świąteczne klimaty na całego. Miło popatrzeć na takie kolorowe zdjęcia, aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze zaangażowani chłopcy, kolor, radość, uśmiech....
OdpowiedzUsuńUwielbiam Was!!!
My dziś po przedszkolu rozsiejemy rzeżuchę na parapetach, mamy w planach pomalowanie jajek z masy solnej oraz doszycie króliczkom pomponików:)
POZDRAWIAM!!!
Pięknie wyglądają takie kolorowe pychotki. Ja też upiekłam ciacha, ale moje nie są aż tak kolorowe. Chyba dorobię lukier i ozdobię je, żeby było weselej. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMega kolorowo i optymistycznie u Was:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i naprawdę wiosennie! Pięknie wyszły ciasteczka, a pastelowe lukry są super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńswietny pomysł na rodzinna zabawę:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia i zapraszam do siebie
zielenie.blogspot.com
Jak ja Ci zazdroszczę pomysłów, czasu i cierpliwości(w pozytywnym słowa "zazdroszczę" znaczeniu :)) Motywujesz mnie do pracy and sobą i bardzo Ci za to dziękuję :) Mam nadzieję, że jeszcze przed świętami wrzucę jakieś zdjęcia ze wspólnego pieczenia z Hanią, na swoim blogu ;) Pozdrawia serdecznie
OdpowiedzUsuńIza Kochana, to jakaś telepatia! Dokładnie 3 dni temu zakupiłam dokładnie te same barwniki i robiliśmy DOKŁADNIE to samo co Wy! Oprócz masy cukrowej jedynie. Post m,oj pisze już kilka dni bo wiecznie coś:( Buziaki przesyłam i uściski dla Polukrowanych!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ze Śląska i dziękuję za wielką dawkę radości i optymizmu.Życzę bajecznych i cudownie słonecznych świąt! Ania.
OdpowiedzUsuńPięknie... kolorowo... pysznie :D
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie na sam widok, ale to chyba uzasadnione.
Dziękuję za przepis. Z chęcią pobawię się w takie cukrowe ozdoby :)
Barwniki sa fajne korzydtam z nich od 5 lat, glownie do barwienia bitej smietany. Dobry pomysl z zapasem dekoracji z lukru
OdpowiedzUsuń