Ostatnio udało mi się zrobić kilka nowych potraw. Jesień to przede wszystkim cukinie, kolorowe papryki i warzywa.
Moją ulubioną potrawą z cukini i paprki to leczo. Ostatnio odkryłam inną przepyszną potrawę z papryką. Ania na swoim blogu Kup COOKBOOK podała przepis na szybką potrawę.
Składniki to:
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 pierś z kurczaka przekrojona na pół
kolorowe papryki ja użyłam czerwoną
cebula,
2 ząbki czosnku
ser mozarella
Na patelni podgrzać odrobinę oliwy. Na oliwie podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulkę, przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę i można dać cukinie. Przyprawić solą i pieprzem.
Ciasto francuskie przekroić na pół. Na środku każdej z połówek położyć przyprawioną solą i pieprzem pierś surową z kurczaka. Na pierś położyć podduszoną paprykę wymieszaną z pokrojonym w kostę serem mozarella.
Boki ciasta francuskiego nacinamy w centymetrowe- 1,5 centymetrowe paski.
Paskami ciasta nakrywamy pierś naprzemiennie. Powstaje mam taki becik, kłos.
Pieczemy w rozgrzanym piekarniku na termoobiegu ok. 30 min. Ja piekłam w temperaturze 200 stopni. Pilnowałam aby się zbytnio nie zrumieniło.
Polecam jako szybki obiad lub sycąca kolacja. Nam bardzo smakowało. Przepis jest na dwie porcje. Gdy robiłam po raz drugi zrobiłam podwójną porcję bo dzieci jadły z nami, a myślałam, że im nie będzie smakowało.
W tym roku po raz pierwszy zasadziłam w ogródku kaputę. Wyrosły 4 małe główki czerwonej kaputy, którą w części zjadły ślimaki. Na szzczęście tylko odstające liście. Kapustę skroiłam ugotowałam i po odcedzeniu przyprawiłam solą pieprzem, odrobiną cukru, dodałam jabłko starte na wiórki, ogórka konserwowego i odrobinę oliwy. Wyszłą przepyszna. Myślałąm, że jedynie na pokarm dla ślimaków będzie się nadawała bo przez długi długi czas były same liście i myślałam, że główka się nie zawiązała, ale udało się. Ogrodniczka ze mnie marna, ale zawsze coś tam w tym ogródku wyrośnie.
A ze słodkości to oprócz ciasta ze śliwakami, które u nas często gościło to w sobotę zrobiłam ciasto 3 BIT.
Pewnie wiele z Was już wypróbowało, ale ja robiłam po raz pierwszy. Mąż został poczęstowany nim w pracy i bardzo mu posmakowało. Ciasto jest fajne bo bez pieczenia. Najlepiej smakuje na drugi dzień. Na trzeci dzień też pyszne bo właśnie rano jadłam je do herbatki.
Przepis brałam ze strony Moje wypieki, ale poszłam za radą osób piszących i zrobiłam je z krakersami.
Na dużą blachę wchodzi 2 paczki krakersów. Jeśli ktoś zainteresowany to podaję mój zmodyfikowany przepis.
Ciasto 3 BIT
puszka masy krówkowej (użyłam z Gostynia. myślę, że najlepsza bo nie ma cukrowych grudek, ale to moja opinia)
gorzka czekolada do oprószenia,
500 ml śmietany 30 procentowej. (36%będzie jeszcze lepsza)
2 łyżeczki żelatyny
2 paczki krakersów lub ciasteczek herbatników
Na masę budyniową
4 jaja
125 gram masła
3/4 szklanki cukru+2 cukry waniliowe.
4 łyżki mąki pszennej
5łyżek mąki ziemniaczanej
3 szklanki mleka
Jaja miksujemy z szklanką mleka, dwoma rodzajami mąki. 2 szklanki mleka gotujemy z masłem i cukrem Do gotującego mleka dodajemy zmiksowaną masę jajeczną i mieszamy, aż zgęstnieje i się zagotuje.
Dno blachy wykładamy papierem do pieczenia. Na spód układamy krakersy i smarujemy je masą kajmakową. Na to układamy kolejną warstwę krakersów i wylewamy gorącą masę budyniową. Masę pokrywamy kolejną warstwą krakersów. Po wystudzeniu wkładamy ciasto do lodówki. W tym czasie ubijamy śmietanę. Żelatynę rozpuszczamy w jak najmniejszej ilości gorącej gotowanej wody. Do śmietany dodajemy dwie czubate łyżki cukru pudru i przestudzoną żelatynę.
Ubitą śmietanę wykładamy na ciasto i posypujemy startą czekolado. Ciasto ponownie wkładamy do lodówki aby się mocno schłodziło i stężało.
Smakuje przepysznie.
Pędzę do przedszkola a Was serdecznie pozdrawiam i wkrótce na prośbę zamieszczę kilka zdjęć z kuchni!
hmmm :) Izuś, otwórz kawiarnię :P albo wynajmuj u siebie pokoje :) ja bym od razu zamieszkała :))))) by się trochę ponapawać zapachami, kolorami, pomysłami i tymi wszystkimi kuchennymi gadżetami :)))))))
OdpowiedzUsuńMałgosiu codziennie tak nie jest, ale od czasu do czasu lubię coś upichcić. Wolę piec niż gotować. Zapraszam!
UsuńIzo, dziś, myśląc o obiedzie, przypomniałam sobie Twój wpis i oto w piekarniku leżą dwa zawiniątka ciasta francuskiego :))) no ciekawe, jak wyjdą :) Mój Krzyśko pomagał. Mąż dziś do późna w pracy, więc mam taki chytry plan, że mu taki wypiek dostarczę w przerwie :)))) jedyną zmianą, którą dokonaliśmy, jest mięso mielone zamiast piersi z kurczaka. Po prostu takie miałam rozmrożone, już nie chciałam kurczaka odmrażać... za jakieś 15 minut wyjmujemy z piekarnika i będziemy ucztować, myśląc o Was!
UsuńPS Izo, nie pamiętam, czy Ciebie już o to pytałam - czy polecisz jakiś sklep z pięknymi obrusami? Te Twoje kwiatowe na zdjęciach są takie ładne, a ja już od dłuższego czasu szukam czegoś na mój - również okrągły...
Przyznaję, że moje kubki smakowe zdecydowanie oszalały podczas czytania:-)
OdpowiedzUsuńAniu polecam wypróbowanie przepisów.
Usuńjejku ile pyszności nam tutaj pokazujesz:) ten przepis z kurczakiem zapiekanym w cieście francuskim bardzo mi pasuje i coś czuję, że dziś będzie na obiad:)))
OdpowiedzUsuńale Ty masz ślicznie kolorowa w domku:) a ta szafeczka i wieszak z pastelami - cudo!:)
pozdrowienia
Dzięki Aniu! U Ciebie też mi się bardzo podoba. Jestem bardzo ciekawa jaką półęczkę sobie zamówiłaś u Al. Ja rok temu dałam projekt półki na talerze tacie do zrobienia ale już nawet nie pytam czy zrobi i jeśli nie zamówię to pewnie w końcu w ikei kupię.Talerze już czekają i kolekcja wciąż się powiększa.
UsuńPozdrawiam!
Ja czasami robię taką pierś z kurczaka z plasterkiem boczku i podsmażonymi z cebulką pieczarkami, też pycha. Następnym razem wypróbuję twoją wersję :-) Wygląda apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twój sposób też jest fantastyczny i kiedyś wypróbuję. Ja z pieczarkami ale bez boczku tylko z pokrojoną w kostkę piersią z kurczaka podsmażoną z przyprawą gyros i serem robię sakiewki z ciasta francuskiego.
UsuńPozdrawiam!
Głodna tu nie mogą zaglądać. Wszystko bym zjadła.Na szczęście od pożerania oczami się nie tyje. Fajnie wygląda ta pierś w cieście. Może się odważę zrobić choć zwykle jak robię coś pierwszy raz to mam stracha czy wyjdzie.surówka z czerwonej kapuchy moja ulubiona. Nie narzekaj , bo całkiem dorodne Ci wyrosły.
OdpowiedzUsuńNie bój się i spróbuj. Na pewno Ci się uda. Tylko pilnuj jak już będzie w piekarniku. Będzie super!
UsuńPozdrawiam!
Ależ apetyczne zdjęcia.Soczyste kolorki sprawiają ,że aż chce się wszystkiego skosztować.Uwielbiam sesje z Twojej kuchni.P.s.Nie taka marna ogrodniczka z Ciebie, bo kapusta całkiem sporych rozmiarów i pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńDzięki Jowi. Ona tylko na zdjęciach tak wygląda w rzeczywistości malutka była.
UsuńDziękuję za odwiedzinki.
Pozdrawiam!
Iza
Świetny przepis na tego kurczaka, już go sobie spisałam:) Ciasto bez pieczenia jest pycha, a Twoje wygląda bardzo apetycznie! Aż zrobiłam się głodna..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis Ci się spodobał. Mam nadzieję ,że po spróbowaniu Ci posmakuje.
UsuńPozdrawiam!
Bardzo kolorowo i pysznie przede wszystkim...z przepisiku na kurczaka chętnie skorzystam jesli pozwolisz,wygląda przepysznie;P
OdpowiedzUsuńPółeczka z pastelami fantastyczna!!!
Pozdrawiam cieplutko
Oczywiście! Po to właśnie podałam przepis.
UsuńMam nadzieję, że będzie smakowało!
Bardzo super pomysł :0 wiem już co zrobie na kolacje ja bym dodała do tego jeszcze tylko sos czosnkowy własnej roboty mniam:)
OdpowiedzUsuńCiakawa jestem czy już po kolacji jesteś i jak Ci smakowało?
Usuńjakie piękne kolory na tych zdjęciach, jak to wszystko smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam!
Iza
Pyszności nagotowałaś Iza, ta potrawa z ciasta francuskiego wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńA na ciacho wpadłabym do Ciebie choćby od zaraz!
buziaki i uściski dla Was!
Ciasta już nie ma ale gdybyście się do nas wybierali to chętnie takie przygotuję. Byliście może wtedy? Mam nadzieję, że już jesteście zdrowi?
UsuńPozdrawiam i zapraszam!
kusisz kobietko, kusisz !
OdpowiedzUsuńi chyba mnie skusisz na pierś kurczaka w ciescie francuskim, już mi ślinka pociekła....
Zrób, zrób koniecznie! Pycha!
UsuńCzy bycie matką, ale taką na 200% perfekcyjną w każdym calu, to samo panią domu i żoną może tak zbrzydnąć, tak ma się dosyć, że traci się chęć na wszystko? Pytam poważnie. Tak sobie założyłam, że muszę wszystko najlepiej, ale już jestem tym zmęczona i mam z tego powodu straszne poczucie winy, szczególnie w stosunku do dzieci. Odpuściłam sobie. One są już spore bo 9 i 11 lat, ale mi się z nimi nic nie chce robić: grac, bawić. Staram się z nimi rozmawiać i mam takie ogromne poczucie winy, że te lata, które teraz tracę na własne życzenie już nigdy nie wrócą, nie nadrobię ich. Czy ty nigdy nie odczuwasz zmęczenia, znużenia?
OdpowiedzUsuńWe wszystkim musi być złoty środek. Ja na pewno nie jestem perfekcyjną panią domu, ani mamą, ani też żoną. Staram się ale wiele rzeczy odpuszczam. Pewnie gdybym chciała tak wszystko mieć perfekcyjnie to szybko bym się wypaliła. Czasem staram się żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik jak na przykład ostatno przyjęcie urodzinowe dla synka, a czasem daję sobie spokój. Często ogarnia mnie wielkie lenistwo i nawet obiadu mi się nie chce zrobić, a czasem dostanę powera i posprzątam dom, ugotuję obiad, wyprasuję kosz prania zalegający od miesiąca i po 3 godzinach pojadę po dzieci do przedszkola. Po ich powrocie zrobimy babeczki zaprosimy dwóch kolegów do zabawy, razem pogramy, zrobimy jakąś pracę plastyczną, pobawimy się, uszykuję dla dzieciaków kolację, wieczorem poczytamy i pójdziemy spać. Czasem nie mam na nic sił, tracę cierpliwość gdy po raz kolejny coś tłumaczę, nie reaguję na wołanie dziecka,że chce mu się pić i mam wyrzuty gdy nie chce mi się na dobranoc poczytać tylko włączę jakiegoś audiobooka.
UsuńOwszem odczuwam zmęczenie znużenie- jestem tylko mamą, żoną kobietą a nie robotem. Podziwiam inne mamy, które nie zapominają dziecku dać witamin czy umyć buzię przed wyjściem z domu. Podziwiam mamy, które więcej bawią się ze swoimi dziećmi. więcej z nimi śpiewają, uczą się wierszyków itd.
Perfekcyjna nie jestem i nie zamierzam być choć program o perfekcyjnej oglądam i lubię:)
Pozdrawiam Cię i życzę więcej optymizmu bo on i uśmiech na twarzy pomaga mi w życiu. Może trzeba spróbować na nowo ale małymi kroczkami. Nie bierz sobie za cel bycie doskonałą, a tylko lepszą i nie porównuj się z innymi, a tylko i wyłącznie z sobą samą. Jaka byłam i jaka jestem teraz, a jaka mogłabym być. Gdy weźmiemy soie za cel bycie jak ktoś to szybko się zniechęcimy.
Pozdrawiam!
Iza
Great images!
OdpowiedzUsuńI'd like to taste your recipes!
♥ Franka
Thank You Franka!
UsuńIza, jak pięknie...! Aż zaśliniłam monitor ;-) Ten kurczaczek....aż tutaj czuję jak pachnie! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Dziękuję kochana. Życzę Ci dużo zdrówka przede wszystkim. Przykro mi z powodu Twoich dolegliwości. Mam nadzieję, że wkrótce ustąpią. Pozdrawiam!
UsuńŻałuję, że nie jem papryki, bo danie wygląda smakowicie! Ale może zastąpię ją innym warzywem?... Za to na widok ciasta już leci mi ślinka... tak zdecydowanie słodka jestem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Super kurczaczek i świetna odpowiedź na anonimowy komentarz !!!! 100 % racji !!! Jesteśmy tylko ludźmi , daleko nam do robotów .. Nie wyrzucajmy sobie 1 bajki włączonej dziecku by mieć sekundę z książką , bawmy się w swoje zabawy a nie koniecznie w te modne , czytajmy to co wzajemnie lubimy i szukajmy własnych złotych środków .. Nie stawiajmy sobie poprzeczki pod sufit, a jedynie ciut wyżej .. Przepraszam Izuś , że się wtrąciłam ale tak wiele kobiet dąży do ideału , a wystarczy tylko do samozadowolenia ..
OdpowiedzUsuńCzekamy na listy :)))) i pozdrawiamy cieplutko ..
Tez robię tego 3 bita, a i kurę podobnie, tylko nigdy papryki nie dawałam. Tak czy siak teraz mi się jeść chce :-)
OdpowiedzUsuńKulinarnie u Ciebie dziś :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować to ciasto...
Mam ciasto francuskie, zaraz spróbuję zrobić tę przplatankę,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle pychotki ! :)
OdpowiedzUsuńNo a 3bit uwielbiam. bez pieczenia, i taaaki słodziutki ! :)
Pozdrowienia :>
Uwielbiam te Twoje kolory w kuchni.... A potrawy wyglądają przepysznie, Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia jak zwykle mnie zachwyciła. Przepiękne filiżanki!
OdpowiedzUsuńPrzepisy na pewno wypróbuję. Na pierwszy ogień ten z ciastem francuskim. Wszystkie składniki mam w domu i nic mnie nie powstrzyma, bo wygląda pysznie:)
Pięknie, zawsze podpatrujęz podziwem:-)
OdpowiedzUsuńA za przepisy ogromne dzięki-bardzo mi się spodobały i chętnie zrobię takiego zawijaczka oraz ciacho:-)
Mmm, pyszności, palce lizać.
OdpowiedzUsuńAle fajnie Ci wyszly te zawijańce ;) I fajnie, że dzieciakom smakowało :) No i przede wszystkim - lubię Twoją kulinarną jesień. W ogóle mam dla Ciebie dobre wieści - o polskiej Dahl już pewnie wiesz, ale będzie jeszcze Nigellissima i Jamie does :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi super pomysł na kolację we dwoje, z okazji zbliżających się urodzin męża!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPyszny ten kurczak w przeplatance z ciasta francuskiego;) Moja rodzinka zachwycona:) A w programie Ugotowani.tvn.pl była wersja ze szpinakiem:) Twój blog oprócz dostarczania duchowych podniet podczas czytania tych pieknych postów, inspiruje...dziękuję:)
OdpowiedzUsuńellerinize sağlık çok güzel görünüyor..eminim tadıda görüntüsü kadar güzeldir.
OdpowiedzUsuń