poniedziałek, 24 stycznia 2011

Zima, zima, zima

Spacerując wczoraj po blogach zagranicznych zobaczyłam, że tam już zawitała wiosna. W każdym mieszkaniu na parapecie kwiatowe cebulki, które są już w pełni rozkwitu. Tulipany, żonkile...Ach jak wspaniale było popatrzeć na te kolory. Mimo,że jesteśmy stęsknieni za wiosną to cieszymy się, że zima do nas wróciła, bo nie nacieszyliśmy się jeszcze jej urokami. Nie powstał jeszcze na naszym podwórku żaden bałwan. Uwielbiamy bałwanki i dlatego w tym roku zawisły one na naszej choince.



Trudno nam się rozstać z choinką dlatego stoi jeszcze pani zielona i umila nam dni swoim blaskiem oraz ożywia swoim zapachem. Już miesiąc a nadal pięknie pachnie zwłaszcza wieczorami i jeszcze się nie sypie.
Pomysł na bałwanki zaczerpnięty od Beatki z Lawendowego domu. Bałwanki uwielbia zwłaszcza starszy synuś i ciągle je podjada.



W tym roku udało mi sie własnoręcznie przygotować kilka ozdób na choinkę. Są to filcowe serduszka, gwiazdki, ptaszki i choinki. W przyszłym roku nasze oczy będzie cieszyć choinka, która już będzie stała w naszym salonie i nie możemy się już tego doczekać.

Bałwan namalowany w zeszłoroczną noc sylwestrową. Inspiracją byla torebka, ze świątecznych prezentów, która bardzo mi się spodobała.

Już nie możemy się doczekać kiedy śnieg będzie na tyle lepki, że będzie można z niego ulepić bałwana. W zeszłym roku Nikuś był jeszcze malutki i trudno było wytrzymać na dworze na tyle długo aby ulepić bałwana takiego jak udało nam się to zrobic dwa lata temu. 


W zeszłym roku kiedy akurat śnieg był odpowiedni do zrobienia bałwana dzieciaczki były przeziębione. Ale kto powiedział, że bałwana można lepić tylko na dworze. Wyszłam na balkon i nabrałam śniegu do miski. Później poszliśmy do łazienki i tam powstał taki o to bałwan. 


Cieszył nasze oczy na balkonie kilka dni bo kiedy stopniał nadeszła wiosna i odeszły wszystkie choróbska.
Mam nadzieję, że tegoroczny bałwan będzie troszke większy.                                                                  
Póki co jeździmy na sankach i czerpiemy z tego wielką radość.                                                    

   
                                                           

4 komentarze:

  1. Witam i cieszę się, że w końcu znalazłam Twojego bloga:)
    Świetnie że go założyłaś i mogę zaglądać również do Waszego domku. Gratuluję i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne te kolorowe bałwanki, są jak żywe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne bałwanki ;) hehe i ciastka jakie by nie były to z choinki smakują najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń