Październik minął nam w blasku złotej polskiej jesieni, z piękną pogodą sprzyjającą spacerom i radości na świeżym powietrzu. Mimo intensywnego czasu w pracy udało nam się znaleźć chwilę, by cieszyć się spokojem domowej codzienności i w pełni poczuć uroki jesieni.
Zacznę od obszernej fotorelacji i z góry przepraszam Was za chaos w zdjęciach ale zgrywam je z kilku sprzętów.
Październik to wyjątkowy miesiąc różańcowy w naszej parafii, który rozpoczęliśmy odpustem i niezwykle wzruszającą uroczystością – przyjęciem kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Przygotowania do tego wydarzenia były dla nas momentem refleksji i wspólnoty, a sam dzień – pełnym duchowego umocnienia.
W październiku obchodziliśmy również 15-lecie naszej Fundacji, w której z radością pracuję. Obchody zwieńczył koncert Kuby Badacha, a spotkanie zakończyliśmy pyszną kolacją w ciepłej, pełnej wdzięczności atmosferze.
Spotkaliśmy się także w ramach ruchu małżeńskiego „Equipes Notre-Dame”, a podczas kobiecego spotkania Serce Kecharitomene rozważałyśmy cnotę posłuszeństwa, inspirując się sercem Maryi. Wspólne rozmowy i refleksje były dla nas czasem duchowego wzrastania i umocnienia.
Radość w październiku przeżył również nasz Leoś, który po raz pierwszy nocował u swojego kuzyna Szymona. To wielkie przeżycie pełne przygód, a ciocia Kasia zadbała, by czuł się jak u siebie. Tym razem nocowałam razem z nim, ale przy kolejnej okazji Leoś będzie próbował samodzielności.
Nasza świetlica tętniła życiem, a Leoś mógł korzystać z kreatywnych zajęć – od eksperymentów, zajęć kulinarnych po twórcze warsztaty. W ramach zajęć z przedszkolakami, które do nas przyjechały prowadziliśmy warsztaty, podczas których dzieci własnoręcznie robiły mydełka. Były dla nich przygotowane także warsztaty krawieckie i teatralne. Ogarnięcie pawie 100 przedszkolaków to było nie lada wyzwanie logistyczne. Widok ich radości i dumy z własnych małych dzieł był bezcenny!
Jednym z najbardziej wzruszających wydarzeń października było spotkanie z koleżankami z liceum, które odbyło się w murach naszej dawnej szkoły. Przywitał nas nasz wychowawca – duchowy opiekun z tamtych lat wraz z swoją żoną. Powrót do klas i szkolnych zakamarków obudził mnóstwo wspomnień i emocji, które na długo zostaną w naszych sercach. Razem z Julią i Eweliną spędziłyśmy przemiły dzień.
Dla Nikodema radością był wyjazd do Paryża, gdzie zwiedził wiele ciekawych i pięknych miejsc oraz bawił się w Disneylandzie. Wrócił bardzo zadowolony.
Tak jak w zeszłym roku, październik zakończyliśmy Balem Wszystkich Świętych. Dzieci, przebrane piękniej niż kiedykolwiek, licznie uczestniczyły w balu, a Leoś wcielił się w postać świętego Juana Diego, któremu objawiła się Matka Boża z Guadalupe. Był to piękny wstęp do listopadowych dni pamięci.
Październik pełen był niezapomnianych wydarzeń, spotkań i wspomnień, którymi cieszę się i które dzielę się tutaj, na blogu. Cześć z nich, równie piękna i ważna pozostaje w naszym rodzinnym pamiętniku. Czasem warto zatrzymać się, aby docenić te drobne chwile szczęścia i radości, jakie niesie życie. Październik przyniósł ich wiele i jestem za nie ogromnie wdzięczna.
Piękny ten październik, choć tyle się u Was działo, to jednocześnie tyle w nim kojącego spokoju i ciepła.Ja zwykle wykorzystaliście czas i inspirujecie innych. Pozdrawiam Was z całego serca.
OdpowiedzUsuńLekturę tego wpisu zakończyłam łzami wzruszenia. Ponownie zmusiłaś mnie do refleksji, jak ja wykorzystuję swój czas. Dziękuję, Izuniu :)
OdpowiedzUsuń