W ostatnich tygodniach, nasza codzienność to głównie SZKOŁA. Zdecydowanie marzec należy, do najpracowitszych miesięcy. Nikodem wkroczył na poziom nauki ortografii, co zajmuje nam całe popołudnia, aż do wieczora, a Dominik pozapisywał się na tyle konkursów, że już tego nie kontroluję. Czasem do południa i późnym wieczorem uda mi się znaleźć chwilkę dla siebie, a tak nasze marcowe dni kręcą się wokół dzieci. Posyłając dzieci do szkoły sami zaczynamy swoją przygodę ze szkołą. Muszę przyznać, że uczyć się w dzisiejszych czasach jest zdecydowanie przyjemniej!
W domu uczymy się całą rodziną. Konkurs przyrodniczy zmotywował nas do nabycia nowych książek o tej tematyce. Ucząc się ortografii korzystamy z ciekawych stron, kart, książek i bitów ortograficznych. Jestem zachwycona mnogością pomocy naukowych.
Dziś chciałam Wam polecić do nauki i zabawy z matematyką fantastyczne karty Grabowskiego rozwijające umiejętność dodawania i odejmowania.
Mamy je już od jakiegoś czasu i bardzo lubimy gry i zabawy z wykorzystaniem tych kart.
Karty od początku zadziwiły mnie swoją prostotą i mnogością pomysłów na wykorzystanie.
Do kart załączony jest podręcznik instruktażowy. Przyznam, że zanim zaczęliśmy zabawy z kartami sama przestudiowałam go kilka razy, aby później nie mieć problemu z wyborem odpowiedniej gry i wytłumaczeniem zasad.
Zasady są w miarę proste, w zależności od liczby graczy i stopnia trudności rozgrywki.
Gier jest kilkanaście i każda kolejna, którą testowaliśmy wydawała się fajniejsza.
Karty zamknięte są w małym plastikowym pudełeczku. W skład zestawu wchodzą trzy zestawy kart od 1 do 10 i jeden zestaw od 11 do 20. Dodatkowo mamy takie karty jak dżokery i małe ze znakami dodawania, odejmowania, równości i nierówności.
Gry, w które można grać kartami to między innymi:
- ROZSYPANKA
-DOMINO KARCIANE
-KIEROWCA
- TRZY ŻYCIA
-ZEGARMISTRZ itd.
Nam bardzo spodobała się gra Zegarmistrz. Idealna do utrwalenia godzin.
Dzięki kartom Grabowskiego nawet matematyka może stać się fajną zabawą. Wówczas możemy zawołać do naszych pociech choć pobawimy się, zamiast choć pouczymy się:) O ile to przyjemniej brzmi!
Pomysłodawca gry jest Andrzej Grabowski, nauczyciel matematyki, który ponad 20 lat temu wymyślił pierwsze karty do nauki tabliczki mnożenia, ale o tych kartach będzie w kolejnych wpisach.
Karty można kupić na stronie:
http://wkmrachmistrz.com.pl/dodawanie-i-odejmowanie-karty-matematyczne-grabowskiego
Profil kart Grabowskiego na Facebooku
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Skomplikowanie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis kochana! Moja Hania jest typową humanistyka i każda pomoc matemetyczna u nas mile widziane. Aktualnie u.nas mnożenie i dzielenie:) Mam jeszcze pytanie ale zadam je gdzie indziej: )
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńKarty wyglądają na niezwykle ciekawe, poczytałam też o nich na stronie :)
A piszesz też o ortografii. Mam synka w wieku Nikodema, też przerabiamy teraz ortografię głównie, czy mogłabyś coś polecić od siebie sprawdzonego? :) Będę wdzięczna. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Emilia
Nakręciłam się na nie, mam nadzieję, że dobrze się sprawdzą w nauce, a raczej w zabawie w liczenie:)
OdpowiedzUsuń