Wyczekane, upragnione, wytęsknione- WAKACJE!
Nareszcie się zaczęły!
Kolejne wyjątkowe. Tym razem to ostatnie wakacje przed pójściem Nikodemka do szkoły.
Taka, tak od września czeka nas szkoła. Mam wiele obaw i niepokojów, ale widzę chęci i zapał, a to najważniejsze!
W zeszłym tygodniu mieliśmy różne pożegnania.
We wtorek było zakończenie zajęć teatralno- tanecznych Dominika, w środę zakończenie przedszkola, w piątek zakończenie szkoły, a w sobotę zakończenie zajęć na Uniwersytecie Dziecięcym.
Był to tydzień radości, wzruszeń i ogromnej dumy.
Dominik na zakończeniu szkoły otrzymał tyle nagród książkowych i dyplomów, że miał problem z ich udźwignięciem. Pani przed zakończeniem zażartowała sobie do dzieci, żeby na uroczystość zabrały ze sobą walizki. Gdy dźwigaliśmy torbę do domu pomyślałam, że taka na kółkach nie byłaby wcale złym pomysłem. Pomyślimy o tym za rok jeśli nie zabraknie zapału i chęci do brania udziału w tych wszystkich konkursach, który towarzyszył Dominikowi przez ten cały rok szkolny, który uważam za owocny.
Wczoraj spędziłam przed komputerem kilka godzin nocnych, wybierając zdjęcia do naszej domowej kroniki. Nie było to łatwe zadanie, bo zdjęć z tego miesiąca mamy wyjątkowo dużo.
Czerwiec rozpoczął się od wycieczki klasowej Dominika z okazji Dnia Dziecka. Po raz pierwszy w szkole odbył się również spotkanie z autorem książek dla dzieci. W spotkaniu wzięły udział klasy 1-3 i najstarsza grupa przedszkolaków, czyli grupa Nikusia.
Dominika klasa, już dzień wcześniej przygotowywała się do tego spotkania. Razem z dzieciakami szyliśmy kota.
Zabrałam do szkoły kolorowe szmatki i każdy z dzieciaków uszył po kawałku kota, którym obdarowaliśmy pana Waldemara Cichonia, autora książek o kocie Cukierku.
Przyznam, że każda jego wyprawa to dla mnie ogromne wyzwanie. Ufam i wierzę, że jest ostrożny, i ma przy sobie swojego Anioła:)
Czerwiec to także nasz wyjazd do Warszawy, nasz numer miesięcznika Moje Mieszkanie, impreza z okazji 45 rocznicy ślubu dziadków chłopców:), pieczenie hurtowej ilości ciasteczek Violetta i Kraina Lodu oraz cake popsów, urodziny kolegi z klasy, dziecięce zajęcia kreatywne, rozdanie dyplomów z angielskiego, Boże Ciało, zakończenie oktawy i święcenie wianków, Dzień Taty, nowo odkryty plac zabaw, wycieczka moje z Nikusiem na lody i plac zabaw, festyn parafialny oraz występ klasy Dominka i wiele, wiele innych:)
Życzymy Wam udanych wakacji i serdecznie pozdrawiamy!
Ależ u Was dużo się dzieje! :) Ciekawi mnie czasem czemu w szkołach państwowych jest organizowanych tak dużo konkursów, a do naszej szkoły braci szkolnych nie docierają żadne informacje. .. Izus życzę Wam wspaniałych, słonecznych wakacji! Przymierzam się żeby wrócić do blogowania i mam.nadzieję, że mi się to uda ;) Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoby wasze wakacje były równie kolorowe i pełne wrażeń, przygód jak wasze ostatnie dni !!!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowitą mamą!
OdpowiedzUsuńSyn w stroju łowickim wygląda rewelacyjnie:) ale mial co dzwigać:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, jestem pod dużym wrażeniem. Życzę Wam udanych wakacji i nie zapominaj o nas - czekamy na relacje na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńAle wam zazdroszcze ze juz macie wakacje . My musimy jeszcze prawie 2 tygodnie zaczekac.
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia odajace klimat waszego domowego zakatka.
Rzeczywiście bardzo pracowity i pełen atrakcji i wyjątkowych wydarzeń miesiąc. W naszej podstawówce z kolei, aby uniknąć takiej sytuacji z dużą liczbą nagród za różne konkursy, nauczyciele wręczają je na bieżąco. To też dobre rozwiązanie, bo w ciągu roku zmieniam córce dyplomy na jej tablicy nad biurkiem, a w czerwcu wręczane są tylko nagrody za "całokształt" dla najlepszych, ewentualnie za ostatnie konkursy. Ale tak czy siak gratuluję, bo wiem jak serce matki rośnie, gdy wyczytują Twoje dziecko!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wow! Podziwiam Twoją organizację. Bo przy takim natłoku zajęć, spotkań itp. musisz być super strategiem :) Chyba powinnaś częściej się dzielić z nami swoimi sposobami na ogarnięcie tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńIza, widzę że Wy również na nudę nie narzekacie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tak niedawno pisałaś o Dominiku-przedszkolaku...a tu już Nikuś w progi szkolne będzie wstępował. Szok jak ten czas biegnie ! Dzieci w strojach ludowych uwielbiam...Dominiś ze swoją aprycją i urodą wygląda jak malowany ,...normalnie jak z obrazka ;))))