piątek, 6 marca 2015

Suknia ślubna

W tym roku będziemy świętować 10 rocznicę naszego ślubu. Dokładnie w Boże Narodzenie powiedzieliśmy sobie sakramentalne TAK. Od tamtej pory te święta stały się dla nas jeszcze bardziej wyjątkowe.
Przy okazji recenzji książki "Pudełko na modlitwy", Dorota w komentarzach, poleciła mi książkę "Suknia ślubna".

 W ferie miałam okazję przeczytać tę książkę i bardzo dziękuję za jej polecenie:)
Książka to historia Charlotte, która prowadzi ekskluzywny salon z sukniami ślubnymi.
Charlotte ma niesamowity dar dobierania sukien dla przyszłych panien młodych.

"Naprawdę kochała suknie ślubne. Odkąd była małą dziewczynką, przyprawiały ją o zawrót głowy- biel, połysk atłasu... Uwielbiała patrześ, jak zmienia się twarz panny młodej, kiedy ta wkłada na siebie ślubną kreację; jak nadzieje i marzenia błyszczą w jej oczach."

Sama w najbliższym czasie ma wyjść za mąż, lecz im bliżej dnia ślubu, tym zaczyna mieć większe wątpliwości.
Pewnego dnia trafia na coś w stylu targu staroci. Nie wybrała się tam na zakupy, gdyż sama raczej gustuje w nowoczesnych rzeczach, jednak jakaś siła pcha ją tam. Charlotte za przyczyną tych "sił wyższych", wygrywa licytację stuletniego kufra. kupuje, go mimo, że nie zna jego zawartości.
Jeszcze w tym samym dniu po wymianie zdań, ze swoim narzeczonym, który również zaczął mieć wątpliwości zrywa zaręczyny.
Mimo to, zostają przyjaciółmi i razem udaje im się otworzyć stary kufer, który skrywa w sobie 100 letnią suknie ślubną i tajemniczą przeszłość 3 kobiet, które miały ją na sobie w dniu swojego ślubu. Mimo, że ma tyle lat, zachowała się w idealnym stanie i wygląda, jakby nigdy nie była noszona, nigdy nie przerabiana i pasująca na każdą pannę młodą, której jest pisana.
Suknia ślubna w tej książce ma charakter symboliczny. Jest piękna, ponadczasowa i pasująca na każdego, jak Słowo Boże.
Uwielbiam takie książki, gdy na przestrzeni lat, splata się ze sobą losy różnych ludzi.
Wróciły do mnie wspomnienia z przygotowań ślubnych oraz z samego dnia ślubu.
Kiedyś oglądałam film, o sukni ślubnej przechodzącej z pokolenia na pokolenie. Tutaj suknia ślubna, trafia do kobiet w tajemniczy sposób.
Wybór odpowiedniej sukni ślubnej to nie lada wyzwanie, dla każdej przyszłęj panny młodej. Ja jeszcze będąc w liceum, w drodze powrotnej do domu, czasem mijałam salony z sukniami ślubnymi. Marzyłam, żeby taką choćby przymierzyć i kiedyś z koleżanką wybrałyśmy się właśnie na taką przymiarkę. Pamiętam, że ubrałyśmy się, żeby wyglądać na starsze. Pani na szczęście nie zadawała pytań, o ślub itd. Myślę, że odkryła nasze marzenia, o poczuciu się tą wyjątkową i z chęcią pomogła przymierzyć wybraną suknię. To jednak nie była "ta".
Po trzech latach, w moim życiu pojawił się wyjątkowy Mężczyzna. Postanowiliśmy spędzić razem resztę życia.
Dziś ten Mężczyzna od niespełna 10 lat jest moim Mężem:)
Wiedziałam, że to Ten jedyny i nie miałam żadnych wątpliwości. Przygotowania do ślubu to był cudowny czas w naszym życiu.
Zbierałam różne foldery i katalogi ślubne. Szukałam tej jednej, jedynej sukni i właściwie, wiedząc czego chcę znalazłam ją nie szukając daleko.
Suknie nadal trzymam na pamiątkę. nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek ją ktoś jeszcze założył, ale lubię ją oglądać:) Ma dziesięć lat, a już jest pożółkła.


Cudownie wspominam WYJĄTKOWY  dzień Ślubu, kiedy miałam ją na sobie i nasz plener, który mieliśmy w 14 lutego:).


Jestem zachwycona tą książką i z chęcią przeczytam "Był sobie książe", również tej samej autorki, a póki co na stosiku mam inne nowości do przeczytania również z belterystyki chrześcijańskiej i wkrótce podzielę się z Wami wrażeniami z lektury.

Suknia ślubna do kupienia tutaj. Na stronie wydawnictwa można zajrzeć do książki i przeczytać jej mały fragment.

Rachel Hauck
Liczba stron: 384
Wymiary: 140 x 210
Oprawa: miękka
Wydawnictwo ŚWIĘTY WOJCIECH

Pozdrawiam słonecznie!

9 komentarzy:

  1. Moja droga, właśnie dwa dni temu zamieściłam u siebie refleksje z lektury "Pudełka na modlitwę", próbując oddać mój zachwyt dla tej książki, a Ty mi już podpowiadasz kolejne tytuły warte przeczytania - dziękuję! Cieszę się, że coraz więcej dobrych powieści chrześcijańskich pojawia się na rynku. Ze swej strony polecam Ci (jeśli nie czytałaś) "Wybór Marty" polskiej autorki Lidii Witek, która kilkukrotnie była już wznawiana - bardzo wzruszająca i mądra. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz i mnie powróciły wspomnienia :) U nas 12 rocznica, ale pamiętam jakby ślub był wczoraj .. i ja przymierzyłam tylko jedną jedyną suknię :) Upatrzyłam sobie tylko tą i w niej właśnie wyszłam za mąż .. Teraz myślę sobie , ze może fajnie byłoby zobaczyć siebie też w innej , ale może nie mogłabym się zdecydować ihihihi Ksiązki nie czytałam , ale bardzo lubię Twoje recenzje .. Ściskam Izuś mocno ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Już któryś raz słyszę o tej książce - znak, że trzeba ją przeczytać :))
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Izuniu, gratuluję najbliższej, okrągłej rocznicy ślubu :). Jesteście wzorem dla wielu osób. Życzę jeszcze kolejnych takich rocznic :). My 26 sierpnia będziemy obchodzić 9 rocznicę ślubu. Nasz ślub, suknia ślubna, przyjęcie były skromne tak jak nasze życie. Liczy się tylko miłość. Pozdrawiam Cię serdecznie :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulację ;) My także w tym roku mamy 10 rocznicę ślubu! Ślub mieliśmy w WIELKANOC;) Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za recenzję :) Już wiem, że książka jest warta przeczytania :)
    W sumie zamawiając kilka dni temu bajeczki dla córci, kupiłam też dla siebie tę książkę, więc jeszcze troszkę i będę ją miała. Książka "Pudełko na modlitwy" bardzo mi przypadła do gustu, więc pewnie i ta mnie wciągnie na dobre..Szkoda tylko, że czasu tak mało na czytanie...
    Gratuluję pięknej rocznicy ślubu i pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magiczna 10 rocznica ślubu! My w przyszłym miesiącu już 16 rocznicę mamy, a 14 lutego 16 lat temu mięliśmy zaręczyny. Chociaż byliśmy bardzo młodzi to dla nas te 16 lat były wspaniałe i niczego nie żałujemy, Wam również życzę miłości i zrozumienia na następne lata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie , ja od osmiu lat pracuję w salonie sukien ślubnych Le Mariage w Bytomiu ,pomagam w doborze kreacji ale też wykańczam , czyli aplikacje , koraliki , upięcia , hafty, pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Widząc tę książkę u mojej Babuni na półce zastanawiałam się czy warto po nią sięgać. Przekonała mnie Pani całkowicie!
    Mi do ślubu pewnie daleko, ale po co się spieszyć?
    Jestem na etapie liceum i tak jak Pani gdzieś z tyłu głowy mam chęć włożenia sukni ślubnej, choć nie ze względu na sakrament, a na chęć poczucia się wyjątkowo :)

    OdpowiedzUsuń