sobota, 14 lutego 2015
Porządki
Dzisiejszy dzień planowaliśmy spędzić zupełnie inaczej. Chłopcy byli zaproszeni na urodziny, planowaliśmy wcześniej też jakiś wyjazd. Niestety choroba pokrzyżowała nam plany. Dominik co prawda czuł się popołudniu już lepiej i poszedł na urodziny, ale Nikuś walczy z gorączką, katarem i kaszlem. Dzień spędziliśmy w domu, a słońce wpadające do domu już od samego rana nie pozwalało leniuchować. Od rana zabrałam się za porządki. Słoneczne promyki sprawiły, że brud na oknach, aż raził w oczy, a kurz tańczył w powietrzu. Dodatkowym motorem napędzającym do przedwiosennych porządków, były nowe pojemniki, które nareszcie udało mi się zamówić na westwing i przyszły w ekspresowym tempie. Normalnie jak coś tam zamawiam to są to rzeczy, na które czas oczekiwania jest kilka tygodni. Pojemniki zamówiłam w zeszły czwartek, a we wtorek kurier dostarczył mi je do domu. Zamówiłam je dla Nikusia na urodziny i myślałam, że przyjdą dużo później. Jak już przyszły nie mogłam czekać do jego uodzin i pojemniki już stoją w jego pokoju.
Dominik wybrał sobie czarny mniejszy, gdyż o takim marzył, bo taki był w bajce Lego Przygoda:).
Nikusiowi podobał się żółty i niebieski.
Przyznam, że przed zamówieniem sprawdzałam ich wymiary i wiedziałam, że będą duże, ale gdy przyszły nie sądziłam, że aż tak.
Przy okazji zrobiłam porządki w naszych grach. Część znajduje się w sypialni bo już się nie mieści do witrynki. Przeglądając je zobaczyłam, że koniecznie muszę w najbliższym czasie o jeszcze kilku napisać:)
W pokoju Dominika miałam mniej pracy, właściwie tylko umyłam okno i odkurzyłam. Nasz syn potrafi świetnie sprzątać w swoim pokoju i niewiele muszę po nim poprawiać.
Podczas rekolekcj ksiądz zapytał dzieci jak pomaagają w domowych porządkach i wszystkie dzieci powiedziły, że sprzątają swój pokój, a nasz syn jako jedyny powiedział, że sprząta CAŁY DOM!!! Wszyscy zaczęli się śmiać i oczy niektórych mam zwróciły się na mnie, ale to prawda! Dominik, o co bym go nie poprosiła to potrafi mi pomóc posprzątać. Lubi to i chętnie pomaga. Sam czasem pyta czy nie umyć podłogi w łazience. A gdy mamy gości, którzy mają się zjawić u nas spontanicznie jest mistrzem w pomaganiu robić mi tzw. szybkie porządki:)
Ja też od dziecka lubiłam sprzątać i jedynie czego nie cierpiałam to mycia naczyń i odkładania rzeczy na miejsce - do dziś mi to zostało i dlatego tak szybko robi się u nas bałagan.
W pokojach chłopców największy bałagan robi właśnie lego, które jest wszędzie!!!
A już za dwa tygodnie urodziny Nikusia. Przy okazji oczekiwania na poród i narodzin synka mojej siostry wspominałam narodziny chłopców, a zwłaszcza Nikusia. Pogoda była podobna jak teraz. Słońce pięknie świeciło, a w powietrzu czuć było nadchodzącą wiosnę. Narodziny Nikodemka w ostatni dzień lutego włąśnie tę wiosnę nam przyniosły. Mam nadzieję, że chłopcy szybko wrócą do zdrowia i będziemy mogli zacząć przygotowywać zaproszenia. póki co powstają kolorowe rysunki, o wczoraj zakładka do nowej książki i Tappim:)
Pozdrawiamy ciepło z domowego zakątka!
Pięknie, kolorowo, domowo:)
OdpowiedzUsuńPojemniki wyglądają rewelacyjnie!
Pozdrawiam rodzinnie,
Martita*
Dzięki kochana!
UsuńRównież pozdrawiam ciepło!
Nie cierpię zbierać tych małych części Lego. Mamy ogromne pudełko klocków. Szymek jednak świetnie się nimi bawi dlatego cierpliwie pomagam mu zbierać wszystko po skończonej zabawie. :) Słonecznej niedzieli i zdrówka!
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs do mnie:
http://domwielopokoleniowy.blogspot.com/
My często wysypujemy lego na koc lub narzutę i wtedy po skończonej zabawie łatwo wszystko przesypać. Pozdrowienia dla Szymka. Teraz jak widzę to imię to od razu robi się cieplutko na sercu i myślę sobie o małym Szymonku mojej siostry. Dziękuję za zaproszenie. Chętnie skorzystam!
UsuńŚwietne te pudla i w jakich żadnych pastelowych kolorach- idealne do pokoju Nikusia. Kolekcja gier imponujaca- z takimi zasobami nie sposób sie nudzic. Pozdrawiam Was serdecznie! Agata
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Jeszcze był śliczny turkusowy i myślę, że kiedyś go dokupię. Pozdrawiam Cie Agatko!
UsuńAleż świetne są te pojemniki LEGO!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają. Już rok temu na nie polowałam, ale wiadomo zawsze były jakieś pilniejsze rzeczy. Pozdrawiam!
UsuńTo super, że chłopcy są chętni do pomocy :)
OdpowiedzUsuńA słońce faktycznie ma bardzo motywujący do działania wpływ :)
Pozdrawiam ciepło!
Chętny do pomocy jest głównie starszy syn, ale pochwały starszego zachęcają młodszego do pomocy!
UsuńPozdrawiam słonecznie!
super te pojemniki :-) u nas przydałby się porządki wczoraj zaczęłam je robić u Emilki ale wszystko jej potrzebne nic się nie da wyrzucić hihi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Od czasu do czasu dobrze robić porządki bez dzieci. Ja często wynoszę na strych część rzeczy i czasem znosimy je i wtedy chłopcy mają jakby "nowe" zabawki.
UsuńPozdrawiam!
Rewelacyjne pojemniki. Funkcjonalne i estetyczne
OdpowiedzUsuńTo prawda pojemniki wyglądają pięknie!
UsuńPorządki, powiadasz. Aż się boję myśleć o naszych...
OdpowiedzUsuńNas czekają w biurkach porządki i o nich też aż boję się myśleń, nie mówiąc już o tych na strychu, któe zaplanowałam;)
UsuńPozdrawiam!
Dziwne, wiele blogerek zmówiło w tym samym czasie te same pojemniki....cud
OdpowiedzUsuńNie widzę w tym nic dziwego. Może po prostu mamy podobny gust i zamiast wybierać coś dla siebie zdecydowałyśmy się na wybór czegoś dla dzieci. Od sklepu westwing dotałam bon i mogłam go wykorzystać na co tylko zechcę, wybrałam te pojemniki i jestem bardzo zadowolona z wyboru, a dzieciaki przeszczęśliwe. Rzeczywiście, gdy spojrzałam przed chwilką na listę blogów pojawiły się u dwóch koleżanek blogowych również "legowe wpisy". Nie widzę rónież w tym nic złego, a wręcz przeciwnie bardzo się cieszę. Wreszcie można coś mieć z tego blogowania, które nie tylko jest przyjemnością, ale również bywa ciężką pracą dającą wiele satysfakcji.
UsuńPozdrawiam!
Iza
Lego to zabawa na całego, dla każdego:)
OdpowiedzUsuńSuper są te pojemniki. Fajnie, że przyszły czasy, że można coś mieć z tego blogowania. Podziwiam osoby prowadzące blogi i doceniam trud i pracę jaką wkładają w to aby wszysko trzymało się kupy, w końcu nie piszą tylko dla siebie, ale i dla nas, a jak przy tym mogą choć ciut, ciut skorzystać to czemu nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.M
Tacy chłopcy to prawdziwa duma;) Widać jak wiele pracy i zaangażowania wkładasz aby ich dzieciństwo było bajeczne a jednocześnie nauczeni są obowiązków i solidności. Gratuluję z całego serca;)
OdpowiedzUsuńO, to Twój Nikuś też Rybkami jest :) U nas urodziny Młodego dokładnie za tydzień :)
OdpowiedzUsuń