Po ponad trzy i pół roku mieszkania na naszym pięterku zdecydowaliśmy się na malowanie kuchni. Najbardziej motywowała do tego ściana nad grzejnikiem.
Ilość rzeczy w kuchni powodowała, że już od roku ociągaliśmy się z tą decyzją.
Kto do mnie przychodzi zastanawia się jak ja myje te wszystkie rzeczy, które toją na półeczkach w kuchni?
Większość z tych rzeczy jest używana i myta na bieżąco dlatego nawet nie zdąży się zakurzyć. Talerzyki, filiżanki i kokilki są używane kilka razy w tygodniu, a miseczki wszystkie codziennie. Jedynie dzbanki i dzbanuszki okazjonalnie.
Przed malowaniem wszystkie rzeczy z półek przeniosłam do salonu, który przez kilka dni przypominał składzik.
Malowanie kuchni było okazją do generalnych porządków w szafkach i szufladach.
Jeszcze nie udało mi się wszystkiego posprzątać ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu skończę.
Chciałam dokonać przy okazji malowania jakiś zmian w kuchni, ale pojawiły się tylko maleńkie, bo tak jak było do tej pory najbardziej się sprawdziło.
Jedyną bardziej widoczną zmianą jest półeczka kuchenna, która zmieniła kolor z sosnowego na rozbielony turkus.
W kuchni pojawiło się również kilka nowych dodatków.
Jednym z nich pochwalę się jeszcze na koniec.
Moja Ciocia poprosiła mnie o upieczenie torta, na 30 urodziny mojego kuzyna. W podziękowaniu dostałam od niej taki śliczny talerz na ciasto.
Talerz ma po bokach dwie śliczne porcelanowe kokardki. Jest ażurowy i przecudny.
Tort piekłam w kształcie koszuli. Pomysł zaczerpnięty z netu. W środku jest z bitą śmietaną, kawałkami brzoskwini i nasączony syropem z brzoskwini.
Pozdrawiam Was słonecznie i życzę miłego weekendu.
Tort wyszedł świetny!!! A ażurowy talerz od cioci przecudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Tort fantastyczny, talerzyk od cioci cudny!!! Oj to musiałaś się troszkę napracować. To czekamy na efekty końcowe, a szczególnie na nowy kolor półki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niezły składzik :) Ciekawa jestem efektu kuchni. a tort to kochana mistrzotwo ;-)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku życzę,
aldia z arcadii.
Wpadnij kiedyś będzie mi miło ;-)
super.. ;lubię zapach świeżej farby po malowaniu :-) a tort pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńWow ile rzeczy się uzbierało! I jakie piękne - kocham tak pastelowo-kolorową kuchnię! :) Czekam na zdjęcia już po remoncie. Tort jak i talerz - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńtort wspaniały!! a na efekty końcowe po malowaniu czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńCo za tort! Nomen-omen: jak malowany!! :))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tortu, cudny!
OdpowiedzUsuńi czekam z niecierpliwością na końcowy efekt kuchni... wiem już jedno... na pewno będzie pięknie!!!!
pozdrawiam cieplutko
Jestem pod wrażeniem tortu, cudny!
OdpowiedzUsuńi czekam z niecierpliwością na końcowy efekt kuchni... wiem już jedno... na pewno będzie pięknie!!!!
pozdrawiam cieplutko
Tort bardzo oryginalny! Zdolna Jestes:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity tort! :) A talerz przecudny : ) Szybkiego końca remontu życzę: ) Aga
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać zdjęć z Twojej kuchni :)))
OdpowiedzUsuńTort rewelacyjny.
Pozdrawiam Cię ciepło :)))
Uwielbiam pomieszczenia po takim generalnym odświeżeniu, gdy znów wszystko jest na swoim miejscu. Czekam więc na nową odsłonę Twojej kuchni po malowaniu :)
OdpowiedzUsuńTalerzyk rzeczywiscie cudny...
OdpowiedzUsuńNazbierało ci się w kuchni naprawde sporo ślicznych rzeczy.... udanego porządkowania...
Pomysłowy tort, aż żal by mi było go pokroic...
OdpowiedzUsuńU Ciebie nawet bałagan śliczny :) pomysł koszulowy fajny bardzo :)miłego sprzątania :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyjątkowo uroczy bałagan a tort - mistrzowski!!!
OdpowiedzUsuńSuper torcik :) Zdolna jesteś :)
OdpowiedzUsuńBałagan w formie pięknej konstrukcji :)
OdpowiedzUsuńU mnie remontowy składzik wyglądał ostatnio dużo gorzej! :)
Miłego układania w nowej, starej kuchni :)
Przepiekny tort :-D Zdolna z Ciebie kobietka :-D Sliczny talerzyk dostalas w nagrode :-D
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjecia kuchni w nowej szacie :-) Pozdrawiam cieplutko :-D
Ależ zrobiłaś tort!!!Jestem pod wrażeniem ogromnym!!!Masz talent!!!Widziałam taki tort pięciowarstwowy z koszulami w różnych kolorach i byłam w szoku jaki to trudny tort a tu proszę,zrobiłaś go!!!Ja też jestem przed malowaniem kuchni i martwię się jak ja to wszystko wyniosę:)Ale co tam damy radę:)
OdpowiedzUsuńRemont nisie chaos... Ale przy okazji można od nowa wszystko ułozyć i posegregować, a to akurat lubię:) Tor wykonałaś zaowodowy! W sam raz na 30-tkę
OdpowiedzUsuńWspaniały tort. cudowny talerz, a na efekt końcowy kuchni czekam z niecierpliwością. Ja jestem przed .....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaglądam niemal zawsze i zachwycam się Twymi kolorami nie mówiąc już o takich wlaśnie tortach cudach. Piękne - nic więcej nie potrafię powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńTort odlotowy, talerz cudny:) A nowej kuchni po malowaniu jestem strasznie ciekawa:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńTort - suuuper - jak się wykonuje taką koszulę?
OdpowiedzUsuńIzo u nas podobnie...malowanie w olinkowie...wczoraj ogarnęłam resztę i czekam na ,,kolnistkę,, ;)
OdpowiedzUsuńBuziaków moc ;*
E tam składzik, książki na pierwszym zdjęciu wyglądają, jakby były tam od zawsze ;) W ogóle bardzo udane zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA u Ciebie i smacznie i pięknie.
OdpowiedzUsuńskładzik-magazyn w salonie? wygląda jakbyś przeprowadzała inwentaryzację...u mnie na pewno nie byłoby takiego ładu i porządku przy takim myku ;) hehe
OdpowiedzUsuńMasz piękną kuchnię i śliczne w niej dodatki, niezwykle przyjemne wnętrze zrobiłaś. Tort to mistrzostwo świata, niewiarygodne że coś takiego można w ogóle zrobić, jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie bo dzięki temu tutaj trafiłam i z pewnością będę częstym gościem - miejsce jest wyjątkowe:) Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam :)