środa, 5 marca 2014
Z serca domu - o książkach Susan Branch
"Dom powstaje, jest, trwa, ale przede wszystkim się dzieje - jak kronika, saga, legenda. Jak opowieść o wspólnych dziejach ludzkich żywotów... Opowieść wysłużonych i nowych rzeczy, książek, kalendarzy, pamiątek...
Bez tych opowieści człowiek jestjak ktoś bez pamięci, imienia, zakorzenienia".
br. Tadeusz Ruciński
Pamiętam jak kilka lat temu snułam marzenia o urządzeniu naszego pięterka, które wtedy było dopiero w planach. Przeglądałam różne ciekawe strony i pewnego dnia natknęłam się najpierw na zdjęcia z książki, a później na blog Susan Branch.
Przeglądając jej stronę czułam się jak w domu. Z każdego wpisu wypływała jej miłość do domu. Z tej miłości zrodziła się jej pierwsza książka.
Książki Susan Branch są niezwykłe bo całe wykonane ręcznie. Każda strona zapełniona jest pięknymi akwarelowymi rysunkami, napisana jest jej ręcznym pismem i ozdobiona pięknymi malowniczymi ramkami.
O niej i o jej książkach polecam poczytać na blogu. Odkąd go znalazłam minęło kilka lat i moja siostra spełniła moje marzenie i powoli zapełnia moją bibliteczkę jej książkami.
Druga książka Susan Branch, którą posiadam to letnie przepisy "The Summer Book"
Siostra przysłała mi również prześliczny notatnik na świąteczne przepisy oraz kalendarz, który już pokazywałam na blogu.
Z wielką radością wyczekuję każdego jej wpisu na blogu. Susan jest dla mnie inspiracją i to pod wpływem jej bloga, zaczęłam robić przepiśniki, kupiłam sobie kredki akwarelowe i razem z dziećmi więcej rysuję:)
To od niej zaraziłam się "miłością" do Beatrix Potter. Nikuś na urodziny dostał jej książkę i czytamy ją każdego dnia. Zachwycają mnie te ilustracje, a Nikuś polubił psotnego królika Piotrusia .
Więcej o jej miłości do Beatrix Potter można poczytać tutaj i tutaj.
Susan w swoim domu ma również jeden pokój, który nazwała Peter Rabbit Room. Można go zobaczyć tutaj.
Zaczęłam kolekcjonować filiżanki, w których pijemy gorącą czekoladę i kakao oraz zbierać "skorupy", do naszej przyszłej kuchni.
Zaczęłam również sumienniej prowadzić zapiski w kalendarzach i zrobiłam im okładki:) W tym czasie też pochłonął mnie scrapbooking, uwiecznianie chwil i pisanie listów do dzieci z różnych okazji i bez okazji:)
Od odkrycia bloga Susan Branch więcej piekę i nauczyłam się bardziej celebrować chwile z najbliższymi:)
Jeśli macie ochotę to zapraszam na jej bloga tutaj:)
Polecam Wam wpisać Susan Branch w google i przejżeć sobie grafikę. Są tam piękne ilustracje z jej książek.
Na pewno od odkrycia bloga Susan zmienił się mój sposób patrzenia na DOM. Przede wszystkim mamy już swój DOMOWY ZAKĄTEK, który jako rodzina tworzymy każdego dnia.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Iza
Cudowne książeczki ... Aż chciałaoby się przeglądac wszystkie stroniczki po milion razy .. Niestety nigdy takiej nie spotkałam i chyba zbyt łatwo nie jest ;(( uwielbiam czytaćTwoje ciepłe wpisy Izuś i tajniki Twojego prowadzenia domu , bycia mamą .. to cudowne , że znajdujesz na to wszystko czas ... Ściskam mocno !!
OdpowiedzUsuńOj tak. Tylko przeglądając żałuję, że słabo znam angielski:)
Usuńwidzisz, a ja dzięki Twojemu Zakątkowi w sieci odkrywam mój dom i moją rodzinę, i każdego dnia po kilka razy sprawdzam, czy jest coś, choćby jedno zdanie :) na początku zaczęłam się zastanawiać jak zmienić swój dom, co kupić , w jakim kierunku pójść, ale doszłam do wniosku, że wcale nie trzeba wielkich rzeczy, pięknych, niespotykanych, ważne by być :) więc Ty jesteś dla mnie taką SUSAN i dziękuję Ci za to :) tulę w modlitwie :) N.
OdpowiedzUsuńNatalio cieszę się z Twoich słów. Wkrótce odpiszę Ci na maila:)
UsuńPrawda jest taka, że dom tworzą nie rzeczy, a ludzie. Rzeczy mogą nam pomóc go udomowić:)
Pozdrawiam Cię i dziękuję!
książki Susan jak i sama Susan są wyjątkowe, tworzone z potrzeby serca, pełne piękna :) polubiłam je i ja choć niestety żadnej nie posiadam ;/
OdpowiedzUsuńWiesz to oglądanie grafik na google też jest wspaniałe i inspirujące. W książce nie ma aż tylu ilustracji.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Witam, kochana. Moja poprzedniczka w komentarzu powiedziało to co chciałam powiedzieć. To właśnie od Ciebie uczę się prowadzenia domu, cieszenia się z każdego drobiazgu, spędzania czasu z dziećmi. Odkryłam, że najcenniejsze chwile, to te spędzone razem, nieważne czy przy gotowaniu, sprzątaniu, rysowaniu, czy odrabianiu lekcji. Twój ciepły "domowy" dom, dodaje mi sił w codziennych zmaganiach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Cieszę się ogromnie czytając Wasze komentarze. Nigdy nie sązdziłam, że będę dla kogoś wzorem, inspiracją...
UsuńMiło mi bardzo:)
wow! książki są po prostu piękne!
OdpowiedzUsuńdla mnie podobną inspiracją jest Twój blog! uwielbiam tu zaglądać i z niecierpliwością czekam na każdy kolejny wpis...
Dziękuję!
UsuńKolejny wpis będzie za chwilkę bo przygotowałam go już wczoraj:)
A dla mnie to Ty jesteś inspiracją:) Może sama wydasz książkę? Ja bym kupiła!
OdpowiedzUsuńNa razie sama się inspiruję, a może kiedyś. Susan zaczęłą tworzyć swoje książki po 30 więc kto wie?
UsuńPóki co nawet ludzi nie umiem rysować:)
nie musisz rysowac! mozesz przecie z wrzucic zdjecia ! to Twoj atut! ;)
UsuńNie słyszałam nigdy ani o Susan ani o jej książkach, ale Twoja relacja i zdjęcia z książek są tak zachęcające, że na pewno zajrzę na jej blog i może namówię moją Przyjaciółkę, aby mi choć jedną książkę przysłała przy kolejnej wizycie w Polsce. Na Twojego bloga trafiłam całkiem niedawno, nie zdążyłam jeszcze przejrzeć go w całości, ale na pewno zatrzymam się tu u Ciebie na dłużej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSusan planuje teraz wydać książkę o śniadaniach. Myślę, że będzie piękna.
UsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
POzdrawiam!
I ja tez bym bardzo chętnie kupiła Twoja książeczkę!;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu do ciebie zaglądać. Choć nie zostawiam po sobie śladu, czytam dokładnie każdego posta:-) Cudowne i piękne te twoje skorupki.
Wiosenne pozdrowienia kochana
Cudnie jest ten świat urządzony, że ludzie nawzajem się inspirują. Ty również jesteś dla mnie inspiracją i bardzo się cieszę, że mogłam Cię Izuś poznać osobiście!
OdpowiedzUsuń