wtorek, 18 marca 2014

"Szarlotka pachnąca marzeniami"



Już czytając sam tytuł można się rozmarzyć, gdyż szarlotka to jedno z ulubionych ciast naszej rodzinki. W sobotę gościliśmy u naszych znajomych. Ania, z którą chodziłam do podstawówki przygotowała przepyszną szarlotkę, która smakowała wyśmienicie. Jej smak chodził za nami w niedzielę i postanowiliśmy zrealizować nasze marzenie o zjedzeniu czegoś pysznego. Zakasaliśmy rękawy i upiekliśmy naszą szarlotkę.





Niedziela była dniem kiedy to dużo rozmawialiśmy o marzeniach, i nawet wspólne przy stole pełnym kredek je rysowaliśmy, a dokładniej nasz wymarzony dzień. Jednym z marzeń było zjedzenie takiej szarlotki, lub innego pysznego ciasta w jakiejś księgarnio - kawiarni. Kiedy szarlotka się piekła nakryliśmy stół, zrobiliśmy kawę zbożową z mlekiem i urządziliśmy naszą kawiarenkę z książkami, a dokładniej z książką, która ostatnio rozbudza nasze zmysły, zwłaszcza ten węchu i smaku czyli "Szarlotka Pachnąca marzeniami" Iwony Czarkowskiej.


Książka opowiada, o Karolinie, którą zwią Tuśka. Razem z rodzicami przyjeżdża ona do pensjonatu "Pod Czterema Zegarami", w którym jej rodzice będą pracować przez czas wakacji.
Tuśka ma niezwykły węch (w przeciwieństwie do wzroku), który już pierwszego poranka zwabia ją zapachem gorącej czekolady, do kuchni, w której króluje kucharz Bazyli.



Początkowo kucharz myśli, że jest ona szpiegiem i chce wywęszyć stosowane przez niego receptury. Wkrótce jednak przekonuje się, że jest ona zwykła dziewczynką, z niezwykłym węchem, którym rozpoznaje tajne składniki. Kucharz zaprzyjaźnia się z dziewczyną. Nazywa ją Szarlotka i razem próbują wymyśleć potrawę, która zapewni mu zwycięstwo w konkursie kulinarnym.

Książka ta spodobała się moim chłopcom, tak bardzo, że próbowali  pokryjomu odkryć jej zakończenie. Na szczęście im się to nie udało:).
Razem z Tuśką próbowali odkryć tajemnicę pensjonatu, i z wielkim zainteresowaniem słuchali każdego rozdziału czytanego przeze mnie.
Lubię książki dla dzieci, przy których się nie nudzę czytając je i sama jestem ciekawa zakończenia.
"Szarlotka pachnąca marzeniami" jest wspaniałą lekturą pełną zagadek, tajemnic oraz przepisów kulinarnych.

"Szarlotka pachnąca marzeniami" do kupienia tutaj
Autor: Iwona Czarkowska
Ilustrator: Katarzyna Sadowska
format: 13,5 x 20,5 cm
stron 208
oprawa: miękka
Wydawnictwo  BIS

Uwielbiam książki z wątkiem kulinarnym. Obojętne czy to dla dorosłych, czy to dla dzieci.
Książkę przeczytaliśmy z przyjemnością delektując się każdym rozdziałem.
A Wy lubicie książki z kulinarnym wątkiem?
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia!
Iza

27 komentarzy:

  1. Słodko się zrobiło, , kolorowo i ślicznie:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. My bardzo lubimy wszystkie książki a najbardziej te polecane przez Ciebie :) Szarlotka wygląda obłędnie i pewnie tak też smakuje (jest szansa na przepis? :))
    Dziękujemy za grę :) wczoraj odebrałam ją z poczty ale jeszcze nie mieliśmy okazji zagrać.
    Ściskam mocno. Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolnej chwili go zamieszczę. Nie robiłam według książki tylko swój. Pozdrawiam i cieszę się, że gra dotarła bo już się martwiłam.

      Usuń
  3. Izo, dziękuję Ci ogromnie za każdy wpis z recenzją książki. Jestem w 100% pewna, że przeczytam je wszystkie ze swoimi dziećmi kiedy zostanę mamą!

    Ja również bardzo lubię książki z wątkiem kulinarnym, szczególnie te z wątkiem Toskanii, zawierające przepisy z tego regionu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to nie mam wyjścia..najbliższa niedziela należeć będzie w naszym domu do ..szarlotki...mmm..ależ tu u Ciebie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy takich książkach robię się od razu głodna, podobnie jak patrząc na zdjęcia w Twoim poście. Na szczęście na pieczenie już dzisiaj za późno ;) Dobrej środy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam szarlotki ;) Ja wczoraj zrobiłam eksperyment i po raz pierwszy użyłam mąki żytniej :) efekt? genialna jest!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam tu do ciebie przypadkiem i po prostu zakochałam się w twojej kuchni. Przygarnij mnie do siebie, zamieszkam na zapiecku :D
    Zresztą cały twój blog jest rewelacyjny i inspirujący.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ala smaku narobiłaś ta szarlotką. Nakrycie stołu wygląda przepięknie. Bardzo ciepły klimat musi panować w Waszym domku.
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. No też bym zjadła kawałeczek;) Strasznie apetycznie wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  10. Domowa, rodzinna kawiarnia jest najlepsza na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka apetyczna ta szarlotka, a jak ślicznie podana, podkładki przepiękne, a książka mnie przekonałaś zamówię Mai, bo my bardzo lubimy książki z wątkiem kulinarnym, jak i z przepisami :)
    Miłego dnia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoja szarlotka wygląda wspaniale! Aż mi ślinka leci... I to tego gałeczka lodów - mmm... I dużo, dużo cynamonu... Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  13. taka szarlotka pachnie aż u mnie;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przyznać, że nie przepadam za szarlotką, ale tą Twoją chętnie bym spróbowała:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. książki z wątkiem kulinarnym dla dorosłych uwielbiam , ale dla dzieci to chyba jeszcze nie czytałam .. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  16. Szarlotka na pewno była pyszna ;). Podziel się przepisem na nią. Masz piękne talerzyki i podkładki pod nie. Przy takim stole to sama przyjemność zajadać takie pyszności. Pozdrawiam Was serdecznie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Szarlotka to jedno z moich ulubionych dań,a jak nie mam czasu na szarlotkę,to ucueram jabłka,posypuję cukrem waniliowym i kładę do pojemnika do zapiekania.Na górę sypię kruszonkę i już!!!Deser gotowy:)U mnie w domu uwielbiają go!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak Szarlotka to ulubione deser. Zawsze smakuję . W domu często robię błyskawiczną " Szarlotkę sypaną " z kaszką manną . Jest pyszna i naprawdę błyskawiczna . Książkę przy okazji przeczytamy i pewnie też skłoni nas do upieczenia ciasta . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że nie ma przepisu na tą apetyczną szarlotkę , książka jest rewelacyjna , pozdrawima

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochane!
    U nas ostatnio bardzo intensywnie dlatego przepraszam, że dopiero dziś zamieszczam przepis. Już go kiedyś podawałam na blogu:
    Składniki:
    50 dag mąki
    1szklanka cukru lub cukru pudru
    4 żółtka
    1 paczka margaryny
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    cukier waniliowy
    łyżka śmietany
    ok. 1kg jabłek ścieramy na tarce o grubyh oczkach posypujemy cukrem i skrapiamy sokiem z cytryny

    Z podanych skłądników wyrobić ciasto i schłodzić w lodówce.
    Część rozwałkować i wyłożyć na formę lub blachę. Z podanych składników wychodzi duża blacha ciasta lub duża forma do tarty i małe w zależności jak cienko rozwałkuje się ciasto.
    Spód ciasta wykładamy tarymi jabłkami, posypujemu cukrem i cynamonem. Wierzch posypujemy tartym ciastem. Pieczemy ok.45.min, tak aby było zarumienione i upieczone od sodu.
    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Twoja rodzinka ma z Tobą raj
    Perfekcyjna Pani domu w 100%
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj dzieci będą miały wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa z zapachem pysznego ciasta w tle. Cudownie.
    Pomponowo pozdrawiam.
    http://mysweetdreaminghome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale pyszne ciastko, no i widzę pociecha też zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń