"O przytulności, pięknie, domoości mieszkania mówią sprzęty, drobiazgi, ozdoby, przedmioty...
i coś niedostrzegalnego jeszcze,
co jest domowości rzeczą samą..."
Wczoraj był króciutki wpis o miłości w wymiarze międzyludzkim, a dziś będzie o miłości do domu.
Ostatnio miałam bardzo intensywny czas i nie jestem przyzwyczajona do takiego tempa. W środę razem z trzema koleżankami prowadziłyśmy walentynkowe warsztaty plastyczne. Razem z dzieciakami dekorowaliśmy kolorowymi lukrami ciasteczka w kształcie serca, robiliśmy z papieru torebeczki na ciasteczka i kartki walentynkowe. Dzieciaki bardzo chętne do pracy tworzyły wspaniałe rzeczy. W czasie ferii prowadziłyśmy również świetlicę parafialną, na którą chodziłam razem z chłopcami od poniedziałku do piątku. W międzyczasie przyjmowaliśmy gości i chodziliśmy na imprezy urodzinowe kolegów i koleżanek chłopców. Od dwóch tygodni chłopcy chodzą do szkoły i przedszkola, a ja wczoraj po raz pierwszy od dawna mogłam nacieszyć się domem :)
Czasem gdy kładę się spać zastanawiam się jak to możliwe, że tyle rzeczy udało mi się zrobić w ciągu jednego dnia.
Dzieci budzą w nas uśpione pokłady energii.
Cieszę się z wczorajszego dnia mimo, że również był bardzo intensywny ale domowy.
3 lata temu dokładnie w walentynki malowaliśmy na różowo naszą przyszłą sypialnię. Ponad miesiąc później wprowadziliśmy się na nasze pięterko :), a wczoraj całą czwórką spalaismy po raz pierwszy w naszej sypialni, która doczekała się łóżka.
Miło spędziliśmy wieczór.
Cieszę się bo ostatnio spotyka mnie dużo miłych rzeczy. Jedną z nich jest nawiązanie kontaktu z bratem Tadeuszem. Jest to redaktor miesięcznika Anioł Stróż, brat szkolny, autor wielu książek, słuchowisk dla dzieci, ale przede wszystkim jak sobie myślę o nim to taki ziemski Anioł.
Dzięki niemu zaczęłam czytać książki, a zaczęło się od tych o miłości: "Powiedz jak mam cię kochać", którą dostałam z dedykacją:)
Długo nie mieliśmy kontaktu i dzięki internetowi udało mi się znaleźć do niego adres mailowy i bardzo się cieszę z tego powodu.
Brat Tadeusz przysłał mi przepiękną książeczkę, albumik "Dom w rzeczy samej".
Nie dawno miałam taki czas, że poszukiwałam ciekawych cytatów, sentencji o domu, domowości. Niestety to co udało mi się znaleźć nie było do końca tym o co mi chodziło.
Ta maleńka książeczka wydana przez Siostry Loretanki w 100% spełniła moje oczekiwania.
"Nawet nie wiesz, jak twoje rzeczy w domu - milcząc - wiele mogą opowiedzieć o tobie..."
Odkąd przeczytałam tę maleńką książeczkę patrzę na swój dom w inny sposób.
Lubię spędzać czas w swoim domu w wolnych chwilach chętnie podzielę się z Wami słowami zawartymi w tym albumiku bo niestety nie jest on już dostępny w sprzedaży - a szkoda.
Kolejną wspaniałą rzeczą jaka mnie spotkała to ta, że moja siostrzyczka Ilonka, która mieszka w Stanach spełniła moje marzenie i przesłała mi książki Susan Branch. Susan prowadzi bloga, na któym w każdym wpisie pokazuje swoją miłość do domu. Jej książki i wszystko co robi, również jest przepełnione to miłością.
Oprócz książek dostałam od niej piękny kalendarz ścienny i notatnik na świąteczne przepisy. Dziś tylko kilka zdjęć, bo na te książki musze poświęcić osobny wpis.
A na koniec jeszcze cytat z tyłu okładki książeczki "Dom w rzeczy samej" br. Tadeusza.
"Dom bez rzeczy byłby...niedorzeczny.
Jeśli bowiem dom mówi, to poprzez rzeczy właśnie - ich ładem i nieładem, pięknem i zwyczajnością, ich dziejami i zachowanymi na nich śladami...
To rzeczy snują milczącą opowieść o domownikach.
Ale jest jeszcze coś trudno uchwytnego pomiędzy rzeczami w domu - coś, co mówi (lub nie) o tym, czym dom jest w swojej istocie, czyli jego swojskości, cieple, zadomowieniu..."
Pozdrawiam Was ciepło i domowo!
Iza
Ciepły, dobry dom, przyjazne miejsce - widać ze zdjec, z tego jak opisujesz, jak ogarniasz domek sercem :)
OdpowiedzUsuńpiękny wpis Izo, z każdego słowa bije Twoje uczucie do czterech kątów, miłość, radość z ich posiadania :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że dzielisz się tym z nami! :)
Do tego wszystkiego dodałabym to , co zawsze pierwsze kojarzy mi się z domem i jego klimatem ....zapach:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłej soboty:))
Widać, że całe serce wkładasz w urządzanie domu i tworzenie prawdziwie rodzinnej atmosfery. Zaintrygowałaś mnie tą Susan. Czekam na osobny wpis o książkach :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Izo:) Pisałam do Ciebie maila a nawet dwa i nie dostałam odpowiedzi. Nie wiem czy moje wiadomości dotarły do Ciebie? Może napisz cokolwiek do mnie adres basia@arcdeco.pl. Pozdrawiam, Basia :)
OdpowiedzUsuńBasiu dobrze, że napisałaś bo większość wiadomości ostatnio trafia mi do spamu. Zaraz sprawdzam poczte i odpisuję!
UsuńDziękuję!
świetny wpis , dobrze czasem sobie w pośpiechu przypomnieć o tym co naprawdę ważne jak dom :)
OdpowiedzUsuńOj tak ja ostatnio uwielbiam patrzeć na swój dom i patrzeć, wsłuchiwać się w niego. Uwielbiam mieć poczucie, że mój dom to moje miejsce na tym świecie. Czasami ogarnia mnie niesamowite uczucie, które sprawia, że czuję się tutaj dobrze, szczęśliwa:) Też mam w planach napisać post o domu:) o tym jak ja go lubię:) Piękne cytaty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Bardzo podoba mi się kalendarz :) I mam pytanie odnośnie guzików na ostatnim zdjęciu- gdzie zostały zakupione? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGuziki kupilam w sklepie Kik.
UsuńPozdrawiam!
Piękny post i cudowny dom:)
OdpowiedzUsuń...mmm... i poczułam znów ten piękny zapach szarlotki, którym nas przywitaliście, kiedy mogliśmy pierwszy raz gościć w Waszym gniazdku:)
OdpowiedzUsuń...bo Domowy Zakątek pachnie ciepłą szarlotką:)
Całuski :*
po raz kolejny wyciągasz mnie po Bożemu z kryzysu, wczoraj właśnie stwierdziłam, że mój dom wcale mnie nie cieszy, więc dziękuję za przypomnienie mi co jest ważne :) :D tego było mi trzeba :) brat Ruciński jest niesamowity :) to prawda :)
OdpowiedzUsuńIzuniu, jakie cudowne zakupy od Susan!!!! To ja sobie wyobrażam jak wieczorami siedzisz i w skupieniu oglądasz każdą stronę :)))) Ściskam mocno!!!
OdpowiedzUsuńWidac u Was tą milosc :-)
OdpowiedzUsuńJa dopiero od kilku miesięcy tworzę swój dom, swoje gniazdko...
OdpowiedzUsuńAle jest mi już dobrze w swoich czterech ścianach, z moim mężem, najbliższą mi rodziną :) Jest bardzo dobrze :)
Pozdrawiam!
Dom to naprawdę najbardziej wyjątkowe miejsce, które tworzymy my. Każdy jest inny i każdy ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńPiękne te cytaty :) A Brat Tadeusz jest wyjątkowy, na co dzień pracuję w szkole Braci, a brata Tadeusza miałam okazję słuchać w listopadzie kiedy to uświetnił Dzień Wszystkich Świętych opowiadając bajkę naszym uczniom :) Szkoda że tek rzadko jest u nas...
Poruszyłaś temat tak bliski mojemu sercu - dziękuję :)
OdpowiedzUsuń