środa, 11 grudnia 2013

Uczucia Maksa

Dzisiaj o książeczce, w której Nikuś jest zakochany. Ciągle jej szukamy podobnie jak chłopków lego bo ciągle z nią chodził i ją oglądał.


"Uczucia Maksa" to książeczka cieniutka, a zawiera 3 opowiadania o przygodach małego hipopotamka, jego siostrzyczki Zuzi oraz przyjaciół.


Książeczka jest pięknie, ciepło zilustrowana. Opowiadania są króciutkie, ale pełne treści i ważnych życiowych mądrości. To moja ulubiona z ostatniego opowiadania pt "Maks i zazdrość".





Dzieci z książeczek mogą dowiedzieć się co to są uczucia, dlaczego nie należy mówić plotek i w jaki sposób one mogą wyrządzić komuś krzywdę. Co to jest zaufanie i co to znaczy je stracić. Co to znaczy o kogoś się troszczyć i mieć dobre serduszko oraz dlaczego nie należy innym zazdrościć?
Książki czyta się szybciutko i po każdym opowiadaniu chce się przeczytać kolejne. Nikuś już pokazuje nam na tylniej stronie okładki jakie kolejne części by chciał mieć. Książeczek z tej serii jest więcej i chętnie sięgniemy po kolejne. Książka przeznaczona dla dzieci od drugiego roku życia do 6 lat ale myślę, że świetnie nadaje się dla dzieci, które zaczynają samodzielnie czytać.

Gorąco polecam!
"Uczucia Maksa" można kupić tutaj

Autor: Katarzyna Zychla
Ilustrator: Agnieszka Filipowska
Seria wydawnicza: Świat Maksa
Kategoria wiekowa: 2 – 6
Wydawnictwo: SKRZAT

5 komentarzy:

  1. Tyle tych książeczkowych postów u Ciebie ;-). Super ;-). My ostatnio czytamy Hobbita (literatura może mało dziecięca - chociaż Tolkien pisał książkę dla swoich dzieci) - Franek jest zachwycony. Ma to chyba po mamie, że lubi literaturę z dreszczykiem ( nasz Hobbit ma bardzo ładne ilustracje) Całusy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Ciebie zagląda się jak do biblioteczki, zawsze można poczytać o nowych pozycjach książkowych dla dzieci. My czytamy teraz książkę Julek i Julka. Zazdrość jest mi obca, może sobie wierzyć w to ktoś lub nie, sukcesy innych nigdy nie podcinają mi skrzydeł, tylko dopingują do dążenia do własnych, ciesze się z tego co mam. No dobra po dłużej refleksji jest jedno o co jestem troszkę zazdrosna, to uczucia bliskich...Dziwne no nie? Teraz wiem dlaczego moja Ami jest wciąż zazdrosna o uczucia do Malwinki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. My mamy "Maks i przyjaciele" :) obrazki są cudowne :), tekst również :)
    generalnie nasz Bruno to książkowy wariat, który ma ich wiele i wszystkie mniej lub więcej kocha :)
    uważam, że w książki warto inwestować - szczególnie z mądrym przesłaniem dla dzieci :)
    bardzoooo mocno też polecam książki Moroney Trace..przepięknie ilustrowane oraz przepełnione pozytywnymi uczuciami! świetne!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Izuniu bardzo Ci dziękuję za wszystkie recenzje! Nie będę ukrywać, że dzięki Tobie biblioteczka Hani się rozrasta :) Właśnie czekam na 3 paczki w których w sumie jest 10 książeczek :):):) Ta zima będzie bardzo zaczytana ;) Dziękuję za wpis na moim blogu, bardzo cieszę się że lubisz do mnie zaglądać. Już przestałam myśleć o komentarzach bo pisanie sprawia mi ogromną radość. Niestety bardzo dużo pracuje, prawie w ogóle nie ma mnie w domu i dlatego nie mam kiedy pisać choć tematów kilka krąży mi po głowie. Może w weekend uda mi się coś stworzyć ;) Buziaki. Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam kilka książeczek o Maksie w przedszkolu:) Masz rację, Izo, czyta się je bardzo przyjemnie i mimo małych rozmiarów książeczki są ciekawe i kolorowe:) Kolejny piekny post:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń