Kilka lat temu do naszego domu trafiła misiowa rodzinka. Pamiętam jak Dominiś był malutki i byliśmy w odwiedzinach u naszych znajomych. Ich najmłodsza córeczka bawiła się takimi dwoma misiami, do których miała książeczkę "Przygody Misia Bruno". Dominisiowi i mnie bardzo spodobały się te misie. Czasem w mailach pytacie mnie, skąd taki nick Mammamisia i czemu przez dwa M.
Pamiętam jak urodził się Dominiś i dopiero zaczynałam swoją przygodę z internetem. W poszukiwaniu informacji, o pielęgnacji niemowląt znalazłam forum Babyboom. Logując się zastanawiałam się jaki login sobie wymyśleć, a przy okazji adres mailowy. Dominiś to był taki nasz mały Miś i dlatego, wymyśliłam sobie Mamamisia, ale ponieważ z góry planowałam być mamą jeszcze jakiegoś małego Msia, żeby później nie zmieniać od razu zapisałam jako Mammamisia :)
Mam sentyment do misiów:) Znalazłam w sieci całą kolekcję Misiów Bruno, wraz z książeczkami, które chłopcy uwielbiają. Misie później trafiły do pudełka.
Ostatnio w netto znalazłam komplet mebelków do domku dla lalek. Stół i krzesełka ogromnie mi się spodobały. Wzięłam je i postawiłam sobie w kuchni.
Od kilku tygodni, chodziło mi po głowie zrobienie domku dla misów, które przy okazji mebelków zostały na nowo odkryte przez chłopców.
Nie mogłam zebrać się i nie miałam pomysłu na domek.
Natchnieniem były dla mnie Sylwia i Monika.
W domkach Moniki jestem zakochana, odkąd zobaczyłam je po raz pierwszy i z pewnością kiedyś taki u niej zamówię. Można je zobaczyć tutaj, a kupić tutaj. Są przecudne i wykonane z wielką miłością.
Sylwia w jednym z postów zrobiła domek z papieru dla Sama i Julii. Można go zobaczyć tutaj.
Podczas wieszania prania, na strychu natknęłam się na pudło, które oczami wyobraźni widziałam jako idealne w roli domku.
Od kilku dni jestem w domu z Nikusiem, dlatego zabraliśmy się od razu do pracy. Była burza mózgów i mnóstwo pomysłów. Ja od razu wiedziałam jak chcę, aby wyglądała kuchnia, a na resztę nie miałam pomysłu. Dominiś urządzał najniższe piętro, a Nikuś podpowiadał mi co ma być w pokoju małych misiów. Oczywiście nie mogło zabraknąć ulubionych klocków lego.
Tak prezentuje się nasz domek.
Moje ulubione pomieszczenie to kuchnia. Ostatnio mojemu mężowi udało się jeszcze dokupić do kuchni lodówkę i piekarnik w promocyjnej cenie. Kuchnia to zdecydowanie moje ulubione pomieszczenie, a w niej Mama Misia Bruno z chlebkiem w łapkach.
Nad kuchenką wiszą prawdziwe zioła: mięta, rozmaryn, tymianek.
Talerze zrobione z guzików. Meble z pudełek po herbatach. Tapeta na ścianie to serwetka, którą dostałam w paczce od Izy :) Półka na talerze to pudełeczko po koralikach.
Następny pod warsztat poszedł pokój małych misiów. Meble z pudełka i bloku technicznego.
Maleńki biały miś od Madzi z bloga Nasz piękny dom. Kredki to guziki.
Największy problem był z ostatnim piętrem. Na razie jest tam tylko pokój rodzinny misiów, ale kiedyś będzie też łazienka.
Przyznam, że miałam dużo frajdy z urządzania tego domku. Najgorsze było obklejanie pudła, ale już urządzanie, należało do najprzyjemniejszych rzeczy. Gdy szyłam pościel do domku, przypominały mi się czasy, kiedy w dzieciństwie urządzałam domki dla lalki Baebie. Robiłam łóżka i kanapy z książek i szyłam im pościele oraz ubrania. Wszystko ręcznie. Do dziś mi zostało, że lubię szyć ręcznie :)
Domek jest krzywy i ma wiele niedoskonałości, ale chłopcy zadowoleni i ja również.
Lubię patrzeć jak się nim bawią.
Fajni z nich projektanci :)
Chłopcy już planują go przyozdobić na święta. Dominiś mówił, że zrobi do niego choinkę z lego:)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę kreatywnego i rodzinnego weekendu.
Iza
:-))
OdpowiedzUsuń*Eva*
Dziękuję!
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem! Cudowny domek :)) I wszystko własnoręcznie zrobione - niesamowite !!
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńIzuniu, wspaniale!!! Jak mi się buzia uśmiecha :)))) Uwielbiam takie pomysły!!! CUDO!!!! Kiedy byłam mała, to z półek w regałach robiłam sobie takie mieszkania dla lalek, do tej pory mi zostało ;)))))
OdpowiedzUsuńAch, bomba!!!
buźki wielkie :)))
Też tak robiłam!
UsuńBoski domek !!!!!!!
OdpowiedzUsuńKasiu, Aniu, Beti - Dziękuję Wam!!!
UsuńFantastyczny ! Aż mam ochotę taki "zbudować" :) A ja biadoliłam, że mając synka nie będę mogła bawić się dziewczyńskimi zabawkami, a tu proszę :) Super. Uściski!
OdpowiedzUsuńKoniecznie zbudujcie. Z chłopakami tez można się fajnie bawić w dziewczyńskie zabawy.
UsuńIzo domek fenomenalny!!!! Mega pomysł i super efekt. Pozdrawiam Klaudia
OdpowiedzUsuńGenialny domek, podziwiam i podziwiam, każdy detal dopracowany, firanki, mebelki dodatki....
OdpowiedzUsuńNiesamowity! Tyle różności, a wszystko tak ładnie razem wygląda. Super!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy, mam podobne wspomnienia z dzieciństwa, chociaż nasze dzieci mają większe możliwości, tyle pięknych, gotowych domków można kupić to chyba nic nie zastąpi frajdy zrobienia domku samemu.
OdpowiedzUsuńPiękny jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńKomentarze mówią same za siebie, po prostu cudowny domek, a jakie serce w niego włożone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzał ten domek - cudeńko!
OdpowiedzUsuńJestem w szoku:) Wszystko dopracowane tak jakby to był normalny rozmiar :) Jesteś perfekcyjna, a chłopcom gratuluję takiej świetnej mamy:)
OdpowiedzUsuńPiękny domek. Jestem pod wrażeniem. Też lubimy się tak bawić. Mamy mnóstwo różnych domków. Taki z kartonu dzieciaki kiedyś robiły z babcią. Pomysł tak się spodobał, że potem dziadek budował drewniany. Urządzaniu go nie ma końca. Też mamy kilka misiaków z tej serii. I do dzisiaj na dobranoc opowiadam synkowi bajki o ich przygodach. Nasz ulubiony miś to Barnaba właściciel warsztatu samochodowego :-)
OdpowiedzUsuńMasz w sobie coś takiego Iza,że za co nie weźmiesz się, przemienia się w idealne rozwiązanie i tą dbałość o szczegóły ....
OdpowiedzUsuńChylę czoła!
Jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu, moje dziewczynki domagały się niemal codziennie czytania książki "Złotowłosa i trzy niedźwiadki", właśnie tak zawsze wyobrażałam sobie misiowy domek. Piękny wyszedł, taki Wasz, te wszystkie kolory!
OdpowiedzUsuńDomek śliczny i nie wiedziałam, że chłopcy też lubią takie zabawy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały domek, bardzo mi przypomina Wasz domek ;-), kolory żywcem przeniesione z kuchni ;-). Doskonały pomysł na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem ;). Jestem pod wrażeniem ;-)
OdpowiedzUsuńten domek jest po prostu PRZEPIĘKNY! Wykonaliście kawał naprawdę dobrej roboty, jestem pod ogromnym wrażeniem i gratuluję Wam wszystkim! Cudo!
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś:) Jak pięknie zarażasz chłopców pięknem i kreatywnością:) I mąż też już zainfekowany:) Domek to dzieło sztuki:) I bardzo przypomina Twj dom ze zdjęć:) Pozdrawiam Was serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDomek misiów jest przepiękny, istne cudo :) Jestem nim zachwycona....wiem ile mieliście frajdy w tworzeniu takiego dzieła. Pamiętam jak moja Asia była mała (teraz ma już 16 lat) zrobiłam jej kuchnie właśnie z kartonu....ale było zabawy. Była to taka duża kuchnia połączona z kilku kartonów, gdzie był i zlew, piekarnik, okienko i szafeczki. Dopiero dwa lata temu przy przeprowadzce pożegnaliśmy zabawkę z dzieciństwa. Dlatego jak zobaczyłam Wasz śliczny domek misiaków...to tak mi się wzięło na wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńDomek przejrzałam aż trzy razy....i nie mogę się napatrzeć....czekam na świąteczny wystrój u misiów, pozdrawiam Basia :)
ten domek to mistrzostwo swiata,a kuchnia wrecz kopia waszej, nie dziwie sie, ze powstala jako pierwsza i nawet maz sie zaangazował;)))cos pieknogo,mogliscie dac wiele radosci waszemu nikusiowi przede wszystkim tym,ze robilisci ecos razem;)))ziola i guziczki kredki bombowe;))nie moge sie napatrzec na poszczególne pokoiki;))az zazdroszcze takiej kreatywnej mamy twojemu synkowi;))pozdrawiam cieplo;))
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuńprzepiękny!
Śliczny.
OdpowiedzUsuńKto by pomyslal, ze to domek zrobiony z kartonu. Wyszedl fantastycznie. Wszystko dopracowane do perfekcji. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńFenomenalne, fantastyczne , bajeczne ,cudne..........
OdpowiedzUsuńPo prostu super!
OdpowiedzUsuńChyba sama bym się takim bawiła :) Uroczy!!
OdpowiedzUsuńDomek jest prześliczny;) Wszystko Mi się w nim podoba;) Stół z krzesełkami fantastyczny;) Ściskam kochana
OdpowiedzUsuńŚwietnie Wam wyszedł ten domek - gratulacje! Och, ja też wolę szyć ręcznie, mimo, że dużo więcej czasu to zajmuje, ale jest to zajęcie relaksujące w przeciwieństwie do maszyny, która stresuje mnie swoim tempem szycia ściegów ;)
OdpowiedzUsuńDomkiem jestem zachwycona!! W ogóle cudnie u Ciebie i zostaję na dłużej. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDomek jest cudny !!!!! Masz oko do szczegółów :)))
OdpowiedzUsuńTakich kochających mam oby jak najwięcej ;)
Zaglądam do Ciebie już od dawna :)
Pozdrawiam
Cudowny:) A czy macie tę książkę: http://czytanki-przytulanki.blogspot.com/2013/07/karina-schaapman-mysi-domek-sam-i-julia.html
OdpowiedzUsuńNiestety nie mamy. Jest tylko na liscie tych do kupienia ale pewnie jeszcze trochę poczeka. Dziekujemy!
UsuńChylę czoła! wspaniały domek stworzyliście:))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie miłe słowa!
OdpowiedzUsuńWypasiony ten domek! Super pomysły na urządzenie :)
OdpowiedzUsuńWchodzę już któryś raz z kolei na tego posta z tym domkiem i sobie oglądam jak w dzieciństwie każdy pokoik jak w domku dla lalek:) Uroczy i śliczny:)
OdpowiedzUsuńOjej jaki piękny!!!!!!! :) :) :)
OdpowiedzUsuń