Czasem zdarza mi się wcześniej wstać. Dom uśpiony a ja nie wiem co ze sobą zrobić.
Wczoraj obudziłam domowników zapachem korzennych muffinek. Nakupiłam tyle mojej ulubionej przyprawy piernikowej, że chyba do przyszłego roku mi wystarczy. Przed świętami mam problem aby w miejscowych sklepach ją zdobyć. Wczoraj rano powstały mufiiny korzenne. A tu kilka zdjęć podczas robienia muffinek z malinami.
A to zdjęcia z wczorajszego śniadania. Kakao w nowym garnuszku emaliowanym. Smakowało wyjątkowo :)
Dobrego dnia Wan życzę!
It's always a pleasure to visit your blog!!!!
OdpowiedzUsuń♥ Franka
Uwielbiam tu zagladac :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
witaj:) jej ile mamy wspólnego hehe:) ja też ostatnio robiłam muffiny ale z borówkami i wyobraź sobie, że niedawno w tkmaxxie kupiłam dokładnie taki sam błękitny emaliowany garnuszek. do mleka jest idealny!:))) śliczne zdjęcie i pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjak ja wam zazdroszczę bliskości tkmaxxa, jeszcze nigdy tam nie byłam, ale myślę, że spodobałoby mi się :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to zawsze smacznie ,kolorowo i tak miło...
OdpowiedzUsuńA te pastelowe naczynia z dzióbkiem to gdzie kupiłas?
Pozdrawiam
Pyszności :) Mniam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy- do wygrania taca :)
Z malinami pychota.
OdpowiedzUsuńZrób sama przyprawę do pierników polecam świetny przepis na blogu Doroty Moje wypieki.
Twoje zdjęcia same zapraszają, zachęcają do kuchni...
OdpowiedzUsuńtakiego smaka mi narobiłaś, że chyba sama wstanę jutro wcześniej i przygotuje rodzince muffinkowa niespodziankę :)
Wszystko wygląda tak pysznie, że aż sama mam ochotę zrobić takie muffinki. No i zdjęcia piękne. Gdzie kupiłaś taką cudną różową miseczkę??
OdpowiedzUsuńNo i ta półka ścienna w tle jest super. Chyba IKEA tak?? Też taką planuje do domu nabyć.
pięknie i domowo
OdpowiedzUsuńWOW! Ale mi narobiłaś smaka na muffiny z malinami:) Uwielbiam połączenie smaków czekolady i malin!
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
U Ciebie w kuchni wygląda jak w domku na prerii, cudownie, jak bym kiedyś miała okazję urządzać swoją kuchnię od nowa to myślę, że wzór juz znalazłam, jak się obrazisz....
OdpowiedzUsuńAle pięknie. Ja też uwielbiam wcześnie rano wstać, kiedy jeszcze domownicy spią, leniwie popijać kawkę i pichcić w kuchni. To moja ulubiona pora dnia :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPyszności, cudowne naczynia i piękna kuchnia. Iza jesteś niezwykła! Pięknie urządziłaś domek, jest taki ciepły, milutki i zawsze pachnący jakimiś pysznościami. Pozdrawiam, kuzynka Patrycja :)
OdpowiedzUsuń