Nareszcie mamy lato. Od kilku dni upały. Ciekawe jaka pogoda będzie tego lata. Dzisiaj za prośbą Madzi chciałam Wam napisać o kilku miejscach, które udało nam się odwiedzić z dzieciakami w przeciągu ostatnich 3 lat.
Zacznę od najświeższego wyjazdu.
W marcu wybraliśmy się na wycieczkę do Krakowa.
Najpierw byliśmy na Mszy w Łagiewnikach, a później były inne punkty. Jednym z nich była wizyta w fabryce słodyczy na ulicy Gołębiej 3.
Dzieciaki zachwycone.
Od godziny 13 co godzinę do 18 odbywają się pokazy podczas których można zobaczyć proces robienia cukierków i lizakó. Na naszym pokazie były robione cukierki o smaku limonkowym i wyglądające jak limonki.
W powietrzu unosił się cytrusowy zapach roznoszony przez wiatrak, który tak jak blaty marmurowe miał właściwości chłodzące gorący karmel.
Bardzo podobał mi się moment rozciągania masy na haku.
Na koniec wszyscy poczęstowani byli cukierkami jeszcze ciepłymi i cudownie pachnącymi.
Kamila na swoim blogu pisała o takiej fabryce słodyczy we Wrocławiu i koniecznie przy okazji wizyty we Wrocławiu musimy się tam wybrać.
Jest tam pięknie i kolorowo. Koniecznie zajżyjcie na blog Kamili.
Dwa lata temu odwiedziliśmy w ciągu jednego dnia dwa miejsca. Pierwsze to Kurozwęki, a drugie to Pacanów. O Kurozwęki zahaczyliśmy przy okazji wyjazdu do Pacanowa i akurat trafiliśmy na Piknik Country. Kurozwęki słyną z Bizonów i ślicznego pałacyku. Na dzieciaki czekało tam mnóstwo atrakcji: kule na wodzie, przejażdżka na osiołku, małe wesołe miasteczko, zwiedzanie pałacu, wioska indiańska i wiele innych. Wyjazd był tym bardziej udany, że była z nami Ewa z rodzicami. A to relacja zdjęciowa z tego miejsca.
W Kurozwękach byliśmy kilka godzin, a później pojechaliśmy do Pacanowa gdzie czekały na nas kolejne atrakcje.
W Pacanowie znajduje się Europejskie centrum bajek.
JUż na samym wejściu można było poczuć bajkową atmosferę. Po bajkowej krainie oprowadzała nas Małgosia, któa w swojej sakiewce ukryte miała zaczarowane pierniki. Wszyscy musieliśmy założyc specjalne buty aby przenieść się do bajkowego świata. Buty nas pomniejszały i dzięki temu mogliśmy się wszędzie zmieścić. Nawet przejść po konsolką.
Każdy dostał specjalną mapę dla ułatwienia zwiedzania.
Nikusiowi najbardziej podobał się relaks i słuchanie bajki, którą wyszeptywał dla niego kielich kwiatu.
Dominikowi najbardziej podobała się legenda o Kwiecie paproci. Dzieciaki otoczyły ten kwiat i po dotknięciu mogły wypowiedzieć życzenie.
Niewiarygodną historią było to, że życzenie Dominika się spęłniło. Kiedy byliśmy w Pacanowie Dominiś interesował się pociągami. Kolekcjonował je i rysował. Poprosił kwiat paproci o nowy pociąg.
Następnego dnia już z samego rana bo ok godziny 10 puka do nas Pan listonosz. Zazwyczaj przychodzi Pani około godziny trzeciej. Tym razem był pan i do tego z rana. Pan dostarczył nam bąbelkową kopertę, w której był właśnie pociąg. Wszyscy byliśmy w szoku i zastanawialiśmy się jak to możliwe. Nie było żadnego listu w środku tylko pocią, któy na dodatek nazywał się Nikodem - Neville (o ile dobrze pamiętam, że tek się pisze). Dopiero gdy zobaczyłąm adresata wszystko było jasne. Kilka miesięcy wcześniej okazjonalnie kupiliśmy gazetkę Tomek i Przyjaciele i Dominik wyczytał, że organizowany jest konkurs. Należało zrobić portret ulubionego pociągu. Całkowicie zapomniałąm, że wzieliśmy udział w tym konkursie.
Kwiat paproci spełnił marzenie Dominisia. Polecam Wam odwiedziny w tej bajkowej krainie. Może kwiat paproci spełni i Wasze marzenia!
Zimą w Pacanowie można odwiedzić Krainę Świętego Mikołaja. My jeszcze nie byliśmy,ale może następnym razem uda nam się wybrać zimową porą.
Prawie trzy lata temu odwiedziliśmy trzy miejsca w ciągu jednego dnia. Pierwsze to krótkie zwiedzanie Wadowic i msza w tamtejszym Kościele. Drugie miejsce to Inwałd, a trzecie to Zator.
Pewnie wiele z Was zna te miejsca.
W Inwałdzie znajduje się Park Miniatur. Dominikowi bardzo podobało się to miejsce. Zwiedzanie w upale było bardzo męczące, ale wartro było to wszystko zobaczyć.
Po zwiedzeniu parku byliśmy już bardzo zmęczeni, ale cieszyliśmy się na kolejny punkt zwiedzania czyli Zator i Park Dinozaurów. Dominisiowi bardzo się tam podobało. W Zatorze są ruchome dinozaury i wydają różne odgłosy. Można też zostać przez jakiegoś oplutym wodą.
Jestem ciekawa jakie miejsca Wy moglibyślcie polecić. Takie na zwiedzanie jednodniowe i takie gdzie można wyjachać całą rodzinką z atrakcjami dla dzieci?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Ależ wycieczkujecie;)) świetnie, ten park miniatur mnie zauroczył;))
OdpowiedzUsuńJa z ogromnym bólem serca musze wyznać ze nie robimy takich wypadów;) muszęzgonić tu na męża i jego charakter pracy...mam nadzieję, że wczoeśniej czy później się to zmieni;)
Pozdrawiam
Świetne wycieczki!
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę wizyty w wytwórni lizaków! Super sprawa :)
Pozdrawiam :*
PRACOWAŁAM KIEDYS W FABRYCE CUKIERKÓW...ALE TAM WSZYSTKO BYŁO OGROMNE I ZMECHANIZOWANE...NAWET HAKI:)))-PIEKNE WYCIECZKI:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i pełno atrakcji :)
OdpowiedzUsuńAle fajny post :) Zapiszę sobie miejsca , które polecasz , żeby zabrać tam Adasia :) Bardzo podoba mi się ten kielich szeptający bajki , widać , że Nikuś był tam szczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńPiękne i ciekawe miejsca wybrałaś na rodzinne wycieczki :)
Moc uścisków dla Ciebie i szkrabów :-*
Iza dziękuję, że tak szybko spełniłaś moją prośbę! BAAARDZO intryguje mnie ten Pacanów, wygląda bajecznie, jestem pewna, że Franek byłby zachwycony. Inwałd mu się szalenie podobał, nam trochę mniej niestety.
OdpowiedzUsuńObecnie szukam jakiś inspiracji w sieci na zwiedzenie fajnych miejsc dla dzieciaków w trakcie wakacji, szczególnie w naszej okolicy, jak znajdę coś ciekawego na pewno się podzielę informacjami. Tymczasem dzięki!
Piękne fotki robicie!!!!
buziaki ogromne i uściski!
Kraków jest prześliczny,ale Zator dla dzieciaków to dopiero frajda.Sama byłam pod wrażeniem dinusiów :)
OdpowiedzUsuńMamomisia-świetny post:)I fajne fotki:) Koniecznie muszę swoją ferajnę zawieźć do Pacanowa...:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńByliśmy w Kurozłękach kilka lat temu, ale wszystko tam dopiero było we wstępnej fazie, teraz jest cudownie, dużo ładniej niż wtedy.
OdpowiedzUsuńW Pacanowie tez byliśmy i nie było muzeum bajek, jeszcze nie było ;-)
Och, chyba trzeba się wybrać na kolejne wycieczki :-)
W Krakowie dla dzieciaczków jeszcze polecam Muzeum Inżynierii Miejskiej oraz Ogród Doświadczeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ależ dzieciaki miały atrakcji. Zresztą rodzice pewnie też. Były czasy kiedy i my podróżowaliśmy ze swoimi . Teraz to już dorosłe ludzie ale niekiedy wspominamy , oglądamy zdjęcia. Ten czas spędzony z nimi jest bezcenny dla obu stron.
OdpowiedzUsuńA my w tym roku mamy w planach okolice Krakowa! :)) Tym bardziej dziękuję za wpis. Jakiś czas temu na moim blogu pisałam o atrakcjach Ziemi Kłodzkiej - też wszędzie byliśmy z dziećmi i serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.domnaogrodowej.blogspot.com/2012/04/wakacyjne-wspomnienia-zabawa.html
Pacanów to raj dla dzieci, mam nadzieję, że kiedyś tam trafimy, póki co Majka czyta z wypiekami na twarzy przygody słynnego mieszkańca Pacanowa :-).
OdpowiedzUsuńIzuś robię dziś Twoje tęczowe galaretki, mam nadzieję, że mi wyjdą i będą hitem na jutrzejszym przyjęciu urodzinowym :-).
Iza, ale super wycieczki:-) Może do Łodzi traficie kiedyś? Super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo piękne!! i Wy piękni i radośni!! Ilekroć oglądam Wasze zdjęcia, tylekroć mam potem od razu pogodny nastrój :) Buziaki!!
OdpowiedzUsuńIza fajny wątek poruszyłaś. O kompleksie w Kurozłękach słyszałam i wiem ,że w okresie wakacji odbywa się tam konkurs florystyczny i wystawa plenerowa.
OdpowiedzUsuńW moich stronach mogę Wam polecić Muzeum Zabawek w Karpaczu i Western City(miasteczko country z licznymi atrakcjami dla dzieci-chłopcą pewnie by się podobało)
i (specjalnie dla Dominika) Park miniatur Dolnego Śląska w Kowarach.
wakacje na całego!! POzdrawiam! PS w gDansku tez jest ciuciu i wlasnie nie pamietam, ale to chyba tu sie jako pierwsi otworzyli :) wiec tak, tak - zapraszam nad morze, musicie troszke pobuszowac w GDansku :P
OdpowiedzUsuńSuper! Ciekawe godne polecenia miejsca. Na Krakow chorujemy, park miniatur i dino park mamy zaliczony. :) Chlopca to sie nazywa kolorowe dziecienstwo!
OdpowiedzUsuńGenialny post! Świetny! Większość z tychmiejsc wprawdzie mamy już zaliczone, ale nie miałam pojęcia, że istanieje w Pacanowie takie bajkowe centrum, a i do tego parku miniatur też jeszcze dotąd nie dotarliśmy. Trzeba to będzie nadrobić.
OdpowiedzUsuń