Na Dzień mamy od dzieci i męża dostałam książkę Nigelli - Kuchnia. Na pierwszy ogień z tej książki poszedł tort czekoladowy.
W książce tort jest pod nawą Czarci Tort, ale bardzo mi się ta nazwa nie podoba.
Upiekłam ten tort 2 tygodnie temu, a w piątek mieliśmy wyjątkowego gościa i na tę okazję po raz drugi upiekłam ten tort. Jak dla mnie jest on wyśmienity i mam nadzieję, że innym również smakował. Niestety nie miałam dwóch takich samych form dlatego jedną część upiekłam w dużej misce i wyszedł nie równy, ale i tak był pyszny. Polewę najlepiej zrobić według mnie przed upieczeniem tortu, żeby zdążyła zgęstnieć bo po zrobieniu jest dość rzadka.
Składniki na 10-12 porcji
50g przesianego kakao
100g ciemnego cukru muscovado (dałam w sumie 200 g białego cukru bo taki miałam)
250ml wrzątku
125 miękkiego niesolonego masła
150 g miałkiego cukru
225g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
2 jajka
Na polewę
125ml wody
30g ciemnego cukru muscavado (dałam zwykły)
175 g niesolonego masła
300 g gorzkiej czekolady pokrojonej w kostkę(ja dałam jedną mleczną i dwie gorzkie)
2 foremki o średnicy 20 cm.
POLEWA
Do rondla z wodą dodaj cukier i masło i rozpuść na małym ogniu. Kiedy mieszanina zawrze odstaw i dodaj czekoladę. Kołysaj aby sie zagrzała i odstaw na minutę aby się rozpuściła. Wymieszaj wszystkie składniki trzepaczką, tak aby powstała gładka, lśniąca masa. Odstaw go, ale mieszaj od czasu do czasu.
CIASTO
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni
Kakao i cukier muscovado zalej wrzątkiem, wymieszaj i odstaw.
Starannie utrzyj masło z cukrem sypkim.
W misce przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą.
D|o masła z cukrem dolej ekstrakt waniliowy (ja dałam cukier waniliowy) i jedno jajo, dodaj łyżkę suchych składników, wymieszaj i dodaj drugie jajo, Mieszając dosyp resztę suchych składników, a na koniec wmieszaj zawiesinę z kakao.
Rozdziel masę pomiędzy 2 foremki i wstaw do piekarnika na 30 minut, ażpatyczek wbity będzie suchy.
Ciasta studź na kratce.
Po wystudzeniu ułóż jeden okrąg na paterze, dolna płaską powierznią do góry. Posmaruj 1/3 kremu, przykryj i wysmaruj resztę kremu
SMACZNEGO!!!
Nasz wyjątkowy gość przyleciał zza Oceanu. Nie widzieliśmy się ponad 6 lat. Jest to kuzynka męża, z którą mam stały kontakt mailowy. Jakiś czas temu pani listonosz przyniosła nam paczkę z cudnym prezentem na nowe mieszkanie właśnie od niej.
Urzekła mnie ta prześliczna ramka, jagodowe ściereczki, prześliczna książka cała o muffinkach i cudna foremka w kształcie muffinka. Ona zawsze trafia w mój gust i wie co lubię.
W książce są wspaniałe pomysły na udekorowanie muffinek, które bardzo lubimy piec.
Na okazję jej przyjazdu w białej wazie, zrobiłam szybki bukiecikz lili, naszych tegorocznych jedynych kwiatów. Rozbudowa domu sprawiła, że w tym roku nie było czasu, aby włożyć więcej pracy w zagospodarowanie podwórka. Mam nadzieję, że może za rok uda się popracować nad tym.
Słonecznego tygodnia życzę i dziękuję za wszystkie komentarze do posta poniżej, za serdeczność i za miłe odwiedziny na moim blogu.
Schöne Bilder!
OdpowiedzUsuńLeckere Kuchen!
Wonderful photography!
Grüße!
Franka
Tort wygląda przepysznie, jak znajdę trochę czasu na pewno się skuszę bo przecież z czekoladą! A książki o muffinkach zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńcałuski,
Piękny prezent dostałaś:) marzę o tej książce:) tort wygląda bosko, pewnie Wasz Gość był zachwycony:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Tort boski, wygląda przepysznie, aż szkoda go było skosztować:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
mmm, jakie cudne prezenty dostałaś ;)), fajnie jest kiedy obdarowujący wie czym może nam sprawić radość :)), a ten torcik, poezja smaku, wygląda super :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uroczyście i pysznie.
OdpowiedzUsuńTe żółte lilie cudne, przywodzą do mnie wsponienia słodkiego dzieciństwa, gdzie co roku na rocznicę ślubu dziadków dawaliśmy im właśnie bukiet z takich lilii i gipsówki z ogródka.
Cieszymy się, że Cię mamy.
Pozdrawiamy i tęsknimy za Wami!
Franka - vielen Dank. Herzliche Grusse fur Dich.
OdpowiedzUsuńmagdalenia- dziękuje i tort polecam!
Ola - dziękuję! Ja też jestem zachwycona z prezentu.
ivcia- oj nie mogłam sie doczekać kiedy go wreszcie pokroję bo od rana miałam na niego wielkiego smaka. Zaspokajałam się resztkami kremu czekoladowego.
ula- oj tak. Mam takie osóbki, które wiedzą co lubię. Pozdrawiam!
jAga - oj Aguś my też za Wami bardzo tęsknimy? Piękne liliowe wspomnienia. Gipsówka i hortensje z naszej biednej kwiaciarni. Właściwie to tylko gipsówka i szparagus był a hortensję pani mi ze swojego ogródka zerwała. Bida! Kiedy wracacie? Zadzwonię do Ciebie bo dzisiaj wyjeżdżamy na mini wakacje do Sary. Chłopcy na wersalce siedzą już z plecakami na plecach i pytaja kiedy ciocia po nich przyjedzie.
Juz nie mogę się doczekać kiedy sie spotkamy. Pozdrawiam!
Izo, wpis jest przepiękny i bardzo kuszący! - ten tort - mmm, ślinka leci!! Jestem pewna, że kuzynka była oczarowana - jak i ja dzisiaj po otrzymaniu tej niezwykłej paczki od Ciebie!! Bardzo Ci za nią jeszcze raz dziękuję i lecę sobie jeszcze raz pooglądać. Wielkie buziaki!!
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do nagrody.
Pozdrawiam.
Mniam! Tak mnie dziś nosi na coś mocno czekoladowego :-).
OdpowiedzUsuńW brzuchu mi zaczęło burczeć ;)
OdpowiedzUsuńWidać, ze z kuzynką jesteście blisko - prezenty śliczne i jakże trafione, gusta pewnie bardzo podobne! Pozdrawiam cieplutko :*
oh ta ramka jest cudowna! zazdraszczam po cichu,bo mam słabość do czajniczków:]
OdpowiedzUsuń