tag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post1224905279437645384..comments2024-03-06T19:21:09.762+01:00Comments on Domowy zakątek: Jak ty to robisz?Domowy zakątekhttp://www.blogger.com/profile/17751333583690478565noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-68686871234518659812016-10-05T12:23:46.823+02:002016-10-05T12:23:46.823+02:00Iza, dziękuję za ten osobisty wpis. Daje dużo do m...Iza, dziękuję za ten osobisty wpis. Daje dużo do myślenia. Wiesz, bardzo Cię podziwiam i też uważam, że masz jakiś wewnętrzny dar, że bije od Ciebie niesamowita energia i ciepło, dzięki którym zjednujesz sobie ludzi. Kiedyś proponowałaś, żebym zaczęła pisać bloga. Wiesz, dlaczego tego nie zrobiłam? Bo boję się krytyki... Bo nie chcę tracić czasu, który mogę poświęcić dla dzieci, na odpoczynek czy po prostu sen... Cieszę się, że Ty znajdujesz czas i siły na pisanie bloga, że dzielisz się tu z nami swoim życiem. Jesteś ogromną inspiracją dla innych kobiet. Niewiele jest teraz takich kobiet. Dziękuję za tego bloga i pozdrawiam Cię serdecznie :)))))olusiakhttps://www.blogger.com/profile/13658945649353059154noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-79121665096209289062016-10-05T10:25:11.500+02:002016-10-05T10:25:11.500+02:00Izunia! Piękny wpis! Pięknyyyy.... Z wielkim uśmie...Izunia! Piękny wpis! Pięknyyyy.... Z wielkim uśmiechem wspominam czas sprzed lat, o którym piszesz...<br />Odezwij się jak będziesz u mamy! Koniecznie musimy wypić kawkę! <3 Ściskam!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12685210565450287386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-14014381031551449722016-10-03T19:41:45.373+02:002016-10-03T19:41:45.373+02:00😙😚😘😍😊dokładnie tak... tak sie to dzieje... wy...😙😚😘😍😊dokładnie tak... tak sie to dzieje... wystarczy chcieć i dać krok do przodu... podróże kształcą, a znajomości dodają odwagi;) . Dziękuję że jesteś, że masz tego bloga, że jesteś 😙 Jolkahttps://www.blogger.com/profile/15627524470701941033noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-38521397231524416322016-09-30T13:10:30.161+02:002016-09-30T13:10:30.161+02:00Iza, Ty wiesz jak to wygląda u nas ;)
Jakiś czas t...Iza, Ty wiesz jak to wygląda u nas ;)<br />Jakiś czas temu narzekałam, że niektóre znajomości ,,umarły,, Po części to moja wina, branża w której się obracałam rządzi się swoimi prawami. Zresztą jest takie powiedzenie że ,,jeśli ktoś przestaje być Twoim przyjacielem, to znaczy że nigdy tak naprawdę niem nie był,,<br />Najważniejsze to umieć się otworzyć na drugiego człowieka...okoliczności znajda się zawsze.<br />Sama ostatnio mam wiele takich okazji by się o tym przekonać ;)Kamilahttps://www.blogger.com/profile/06114669013827795663noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-4225138562555353432016-09-29T21:53:18.953+02:002016-09-29T21:53:18.953+02:00Piękna i inspirująca opowieść. Jesteś zdecydowanie...Piękna i inspirująca opowieść. Jesteś zdecydowanie w gronie kapłanek :)Doranmahttps://www.blogger.com/profile/11246226672565999672noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-85625831973365615532016-09-29T21:24:05.261+02:002016-09-29T21:24:05.261+02:00:}
Uwielbiam Was! Jaka z Ciebie ciepła osoba jest...:}<br /><br />Uwielbiam Was! Jaka z Ciebie ciepła osoba jest! Dusza człowiek!Marta (Pani Sowa)https://www.blogger.com/profile/06217208755763473282noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-9881777652624982622016-09-29T20:54:39.090+02:002016-09-29T20:54:39.090+02:00Mnie się wydaje że przyciągasz ludzi dobrą energią...Mnie się wydaje że przyciągasz ludzi dobrą energią,masz w sobie takie światełko..Ewa z Wrocławia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-36742354356479970312016-09-29T17:39:58.128+02:002016-09-29T17:39:58.128+02:00Kiedy czytam Twój wpis to mam łzy w oczach. Widzę ...Kiedy czytam Twój wpis to mam łzy w oczach. Widzę moją Córkę jak urządza swoim dzieciom urodzinki,pieką ciasteczka, robią różne piękne rzeczy zapraszają koleżanki i kolegów to wiem ze moje wnuki miały najcudowniejszą mamę a ja córkę. Niestety Pan Bóg zabrał ją miesiąc temu i moje wnuki mogą Ją tylko wspominać i cieszyć się że byla ich Mamą. Dziś czekam na nich z utęsknieniem bo mieszkamy daleko od siebie i mimo ze chciałabym aby byli ze mną zawsze to wiem ze mają jeszcze kochanego Tatę który mi ich nie odda. Pozdrawiam i zapewniam ze jestem najwierniejszą podczytywaczka choc nie zabieram tu glosu bo jako babcia mogę tylko być obserwatorką. Malgosia<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-7003407499966386572016-09-29T12:15:38.101+02:002016-09-29T12:15:38.101+02:00Witaj,ja również śledzę systematycznie Twojego blo...Witaj,ja również śledzę systematycznie Twojego bloga od kilku dobrych miesięcy..Zawsze oglądam z zachwytem Twoje zdjęcia,czytam wpisy, opowieści, recencje itp. Pierwszy raz piszę komentarz...w sumie to w ogóle pierwszy raz komentuję jakikolwiek blog/wpis w internecie.Bardzo mi imponujesz jako kobieta, żona i matka dwóch wspaniałych chłopców. Ja matką jeszcze nie jestem, choć bym bardzo chciała. Czytając Twoje wpisy, czuję że jesteś ciepłą, dobrą i wrażliwą osóbką :) Dziękuję Ci za Twojego bloga, bo spośród wielu, wielu innych - właśnie Twój sprawia że chce być lepszą osobą, zwracającą uwagę na drobne, małe rzeczy - a nie ciągle gdzieś biegnącą, zalataną i bez czasu na własne przemyślenia! Bez czasu dla siebie...Ten blog pozwala mi zapomnieć, zwolnić ten bieg, zatrzymać się i...inspirować. Starać się być.Tu i teraz. Po prostu. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy :) Słoneczne pozdrowienia! M.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-57353184412329857712016-09-29T08:57:04.312+02:002016-09-29T08:57:04.312+02:00Cześć Kasiu! Wtedy śledziłam rubrykę urodzeniową i...Cześć Kasiu! Wtedy śledziłam rubrykę urodzeniową i o ile pamiętam tam znalazłam Karolinkę :)<br />Cieszę się, że tak się wszystko poukładało. Koniecznie muszę zadzwonić. Buziaki!Domowy zakątekhttps://www.blogger.com/profile/17751333583690478565noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-66656916774347268952016-09-29T08:49:09.624+02:002016-09-29T08:49:09.624+02:00Cześć:) od dawna systematycznie śledzę Twojego blo...Cześć:) od dawna systematycznie śledzę Twojego bloga i z zachwytem przyglądam się Twojej kuchni i wypiekom, czytam zachłannie recenzje książek i gier i często korzystam z Twoich podpowiedzi. Podziwiam Twoją dbałość o szczegóły i sposób wychowania dzieci. Sama uwielbiam gotować i zajmować się wnętrzami, wiecznie coś przerabiając. Też uwielbiam spotkania z ludźmi, ale tu mam jednak mały problem. Mianowicie czas. Pozostają mi weekendy, które rozdzielamy między rodzinę i znajomych i zawsze żałujemy, że nie mamy więcej wolnego. Los sprawił, że od 4 lat mieszkamy w innym mieście (35 km dalej), ale nadal pracujemy w naszym mieście rodzinnym (Poznaniu), co oznacza pobudki o 5, wyjazd o 6 z domu, by na 7 zdążyć do pracy, rozwożąc po drodze syna do szkoły (chodzi do mojej dawnej podstawówki, koło dziadków, którzy pomimo tego, że pracują, pomagają go odbierać i zaprowadzać, a niedługo sam będzie mógł z kluczem wracać do ich domu) i córkę do przedszkola (przedszkole zaczęli wcześnie, w wieku 2,5 lat i nie chcieliśmy im go zmieniać, bo jest rewelacyjne!). W miejscu zamieszkania nie mamy bowiem nikogo, a świetlica jest krótko otwarta, przedszkole też i nie zdążylibyśmy wrócić z pracy po dzieci. Potem całą czwórką się odbieramy i to już trochę trwa, są korki itd. Po powrocie do domu chodzimy na basen, synek na plastykę w domu kultury, którą uwielbia. Ja na kurs językowy i zajęcia z fotografii. Na zmianę z mężem próbujemy dbać o formę, chodząc na siłownię/zumbę/basen. Zatem spotykamy się właśnie w weekendy i piątki. Bardzo lubię swoje życie, w którym się tak dużo dzieje i widzę, że mój synek ma to po mnie i chętnie jeszcze w coś by się zaangażował;) Ale co za dużo, to niezdrowo. Marzy mi się jednak praca freelancera, żeby móc godziny pracy ustalać bardziej elastycznie i dostosowywać je do dzieci. Chętnie bym zaprosiła kolegów/koleżanki moich dzieci, ale nie znając się, nikt z rodziców nie będzie chciał pokonywać 35 km! Urodziny urządziłam synkowi w mieszkaniu dziadków. Z kolei w przedszkolu był zapraszany na urodziny organizowane przez kolegów nie w domu, a na placach zabaw.Nie ma tu miejsca na spontaniczne odwiedziny, ponieważ sporo dzieci siedzi w świetlicy, ja też nie odbieram synka, bo siedzę w pracy, więc za bardzo nie mamy kontaktu z innymi rodzicami. Ale naprawdę cieszę się moim życiem, które tak wygląda częściowo z mojego wyboru, a częściowo Opatrzność tak zadecydowała i dlatego bardzo chętnie co weekend się spotykamy:) <br />Przepraszam za tak długi komentarz... Ale chyba musiałam się wygadać;) Czekam niecierpliwie na kolejne wpisy i pozdrawiam serdecznie! AniaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/11320365717001176498noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-7481258622185962822016-09-28T23:30:46.490+02:002016-09-28T23:30:46.490+02:00Piękny wpis :) ja na swojej ulicy mieszkam od urod...Piękny wpis :) ja na swojej ulicy mieszkam od urodzenia, niestety mieszkańców na niej ubywa. Należe do osób które niestety mają trudności w nawiązywaniu nowych znajomości, ale mam też przykre doświadczenia z ludzmi których nazywałam przyjaciółmi a którzy się ode mnie odwrócili. Pewnie była to moja wina (mam ciężki charakter) ale jakoś się z tym pogodziłam. Miałam przyjemność Cię poznać, nawet chwilkę porozmawiałyśmy ale było to dawno temu. Ja tam bym raczej zapytała jak Ty to robisz że masz dwóch synów, cały dom na głowie i potrafisz chłopakom poświęcić dużo uwagi. Pozdrawiam Cię :) aniahttps://www.blogger.com/profile/16726946133403646786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5708310162506041020.post-78939447226586158752016-09-28T23:23:45.439+02:002016-09-28T23:23:45.439+02:00Iza dobrze się stało, to nie mógł być przypadek :-...Iza dobrze się stało, to nie mógł być przypadek :-) cieszę się ze jeszcze wtedy miałam konto imienne na Nk tak że udało Ci się mnie odnaleźć, swoją drogą nigdy Cię nie pytałam i nie wiem jak zapamietalas moje nazwisko i czemu napisałaś właśnie do mnie:-) widocznie tam do góry był dla nas plan, zobaczymy co jeszcze przyniesie życie :-) myślę że samo dobro... (Mam taką nadzieję:-)) uściski KasiaAnonymousnoreply@blogger.com