środa, 17 grudnia 2014

Prezent dla Cebulki

Uwielbiamy adwentowe książki, które czyta się od 1 grudnia do Wigilii. Ostatnio dostałam mail z Zakamarkowymi nowościami, a wśród nich książka Fridy Nilsson i Mari Nilsson Thore pt. "Prezent dla Cebulki". Zanim książka do nas dotarła dowiedziałam się, że w radio czytane będą fragmenty książki. W oczekiwaniu na przesyłkę słuchaliśmy wieczornych audycji radiowych, które umilały nam adwentowe wieczory. Gdy przyszła książka chłopcy od razu chcieli zabrać się za czytanie.



Książka opowiada historię chłopca, o imieniu Stig. Mama zaczęła nazywać go Cebulka, gdy był malutki i tak już zostało.
Cebulka chodzi do szkoły, przygotowuje się do świąt i ma marzenie. Chciałby mieć rower i ... tatę.


Zachwycają mnie ilustracje w tej książce. Autorką tych ciepłych rysunków jest Maria Nilsson Thore. Ta na pierwszego grudnia to moja ulubiona i zainspirowała mnie do tego, aby w naszych oknach również pierwszego grudnia zabłysły adwentowe gwiazdy.




Mieszkamy w małej miejscowości i jeszcze do niedawna chłopcy żyli w przekonaniu, że każde dziecko ma mamę i tatę, mieszkają razem i żyją szczęśliwie. Kilka miesięcy temy Nikuś zapytał dlaczego jego kolega jeździ na weekend do taty? Zaskoczyło mnie to pytanie, ale gdy rozeznałam sytuację mieliśmy rozmowę o tym , że niektóre dzieci mają mamę i tatę ale z różnych powodów nie mieszkają razem, czasem się rozstają i np. tata ma drugą rodzinę. To okropne zareagował Nikuś.
Podczas lektury "Prezent dla Cebulki" temat powrócił, gdyż Cebulka ma tatę, którego nie zna. Ta książka wzbudza w nas wiele emocji. Smutek, niezrozumienie, współczucie, nadzieję, radość.
Pięknie napisana i cudownie zilustrowana w 25 rozdziałach książka o tęsknocie, marzeniach i nadziei, która ociepli adwentowe wieczory i pobudzi do rozmowy.

"Prezent dla Cebulki" można kupić tutaj  
tekst: Frida Nilsson
ilustracje: Maria Nilsson Thore
25 x 27 cm
twarda oprawa
108 stron
Wydawnictwo : ZAKAMARKI

10 komentarzy:

  1. Też się skusiłam na nią, czekam na przesyłkę z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudna bajka opowiadajaca coraz czesciej spotykajaca nas rzeczywistosc..i uczy wieeeele:]pozdrawiam:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam tej książki... Chętnie się z nią zapoznam, wydaje się bardzo interesująca, tematyka rzadko poruszana w wydawnictwach dla dzieci. Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznie wydana i pobudza do waznych i czasem trudnych rozmów;)))fajnie spedzacie czas;)a audycja radiowa to juz super pomysł;))pozdrawiam cieplo;))ps. twoj kalendarz adwentowy tak mi sie spodobal,ze wydrukowalam propozycje i przekazałam rodzicom w mojej klasie, byc moze skorzystaja, jak nie w tym roku to w nastepnym;))ja planuje w nastepnym roku tak sie pobawic z moimi dzieciakami;))pozdrawiam cieplo;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta książka. Po nowym roku muszę ją kupić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna, mądra książka. Takie lubię najbardziej :))))). Ja mam noworoczne postanowienie, że będę kupować powoli Mikołajowi takie wartościowe książki. A ja proponuję Wam obejrzeć na Yoy tube w wolnej chwili film animowany "Snowman i snowdog". Trafiliśmy przypadkiem w tv i teraz wracamy do niego w Internecie. Piękny, bardzo wzruszający. Polecam i pozdrawiam Was serdecznie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wychowuje syna sama , zna tatę widują się , spędzają czas razem choć bez "nowej" rodziny taty bo tej akurat syn niczym nie buntowany po prostu nie akceptuje. Z tatą ma dobre relacje ale zal,ze jest tak nie inaczej jest a ksiązeczki dla dzieci,podręczniki szkolne , katechizmy
    zwłaszcza podsycają ten zal bo "normalna" rodzina to taka, w której jest i
    mama i tata gdy jest inaczej znaczy,ze jest źle. Fajnie ze taka książeczka
    się ukazała lecz z opisu wnioskuję,ze brak posiadania taty jest
    przedstawiony jako problem, fajnie by było przeczytac kiedys o rodzinie
    mama i syn albo tata i córki gdzie taty lub mamy brak ale to nie problem
    bo takie rodziny nie są "nienormalne" , kochamy się przecież
    podwójnie.Dzieci z pełnych rodzin często dokuczają dzieciom
    pochodzących z tych niepełnych i tu tkwi problem. (Albo w Pani sąsiadce z za płotu ktora bez ogrudek zaczepia dziecko na ulicy i pyta"a tata twój to pieniadze Wam jakies przywozi????)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serię z Albertem - tam chłopiec jest wychowywany przez tatę i zdecydowanie nie jest to problemem. A Cebulce też dzieci dokuczają, więc może mimo wszystko jest to pozycja dla Was...?

      Usuń
  8. Pani, ilustracje piękne, a historia i historie, które się zdarzają tylu dzieciom... smutne.

    Napisz, Pani, do mnie, bo książkę chcę Ci wysłać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń