wtorek, 31 maja 2011

Nasza Kuchnia

Już od jakiegoś czasu zbierałam się aby zrobic zdjęcia kuchni. Jak już się udało to ciągle coś stało na przeszkodzie aby zamieścić posta.
Dzisiaj mam nadzieję, że się uda. Kuchnia Stat o której marzyłam już od 6 lat kiedy to wraz z gazetą dostaliśmy mini katakog świąteczny z Ikei. Zakochałam się w tej kuchni i wtym zdjęciu na którym mama z dzieckiem dekoruje domek z piernika. Katakog schowałam do zeszytu z przepisami kulinarnymi i przeglądałam za każdym razem kiedy piekłam coś z przepisu zamieszczonego w zeszycie. Teraz sama mam taką kuchnię i mam nadzieję, że w tym roku my będziemy z chłopcami dekorować w niej świąteczny domek z piernika.
Oto nasza kuchnia od strony okna. 
I z prawej strony



 Na środku kuchni stoi nasz stół.

 Nad stołem na wprost drzwi ma wisieć półka na talerze, ale jeszcze nie spotkałam odpowiedniej.
 A to zdjęcia robione wieczorową porą.
Mało treści dużo zdjęć. Kuchnia jest taka jaką sobie wymarzyliśmy i zaplanowaliśmy i z tego się bardzo cieszymy. Miło się w niej gotuje i przede wszystkim piecze i przyrządza słodkości.
 Pozdrawiam ciepło i w kuchennym klimacie!

piątek, 27 maja 2011

Pastelowy piknik

W zeszłym tygodniu byliśmy na wspaniałym podwórkowym pikniku zorganizowanym przez naszą sąsiadeczkę Ewunię i jej mamusię.
Piknik był w pastelowych kolorach i wszystko było tak piękne, że musiałam zrobić zdjęcia. Wróciłam się nawet po aparat, który został na naszym podwórku.
Urzekła mnie walizka piknikowa Ewuni.
Bardzo smakowała nam lemoniada z miętą i truskawkami. Miała świetny aromat. Idealna na gorące dni.
Najbardziej chętny do piknikowania był oczywiście Nikuś. Starszaki byli zajęci  już swoimi sprawami. Największą frajdę mieli z gonienia Emilki ( królika) po podwórku.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za liczne odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.

czwartek, 26 maja 2011

Dzień Mamy

Cieszę się, że jestem MAMĄ. Słowo mama daje mi siłę i uwielbiam jak Dominiś mówi do mnie mamusiu, a Nikuś z racji tego, że często zwracam się do niego Nikuniu mówi do mnie mamuniu.
Wczoraj długo siedziałam w nocy i rano ciężko było mi wstać. Dominiś najbardziej nalegał abym wreszcie wstała. Zrobił mi ogromną niespodziankę przynosząc do łóżka śniadanie. Składało się na nie bułeczka mleczna, opakowanie chrupkiego pieczywa i szklanka wody niegazowanie. Wszystko podane na najpiękniejszym talerzyku w kolorowe groszki i wręczone z szerokim cudownym uśmiechem.
Śniadanie było jego własną inicjatywą. Wpływ na niego miał Franklin "Franklin mówi KOCHAM CIĘ"
Dostałam od niego mój portret, który narysował już kilka dni temu. Jestem nim zachwycona.
Przeprowadziłam z |Dominisiem krótki wywiad na mój temat i dowiedziałam się ciekawych rzeczy. Najcenniejsza, że dla dzieci jestem NIEZBĘDNA. Kilka z jego wypowiedzi odnotowałam. To co się nie zmieściło zapisałam w pamięci.

Mój starszy syn zrobił mi też podwórkową sesję zdjęciową. Tak się rozpstrykał, że robił zdjęcia czemu popadnie.
Popijałam meliskę czytając lekturę, którą ostatnio żyję.
Jak święto to święto. Dostałam wspaniałą książkę i dziś wypróbowaliśmy z niej pierwszy przepis na tartę, która bardzo nam smakowała.

Przepis dopiszę jutro.
A na koniec kwiaty. Te polne dostaję co roku. Zakwitają zawsze przed Dniem Mamy. Irysy dostałam od naszej kochanej małej sąsiadeczki, która wraz ze swoją mamusią świętowała z nami.
Było bardzo miło.
Wszystkim mamą składam najlepsze życzenia!!!

środa, 25 maja 2011

Kolorowe ciasteczka z m&m

Ciasteczka dość twardawe, ale są z czekoladowymi m&m, a to  właśnie na czekoladę mamy ostatnio wielką ochotę.
Ciasteczka są bardzo radosne i idealne dla dzieci na kolorowe przyjęcia ale nie tylko dla dzieci, bo nam też smakowały.
Składniki
100 g masła, miękkiego
8 łyżek cukru
szklanka mąki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 żółtka
mała paczka czekoladowych m&m lub lentilek

Składniki zagnieść na koniec dodać m&m. Uformować kulki i kłaść na blaszce w dużych odstępach. Kulki spłaszczyć dłonią.

Piec około 10 - 15 minut w temperaturze 180ºC. Trzeba zaglądać przez szybkę czy się zbytnio nie przyrumieniają. Im dłużej pieczemy tym ciasteczka są bardziej twarde. Odczekać chwilę i ściągnąć z blaszki by przestygły.
Smacznego :)

poniedziałek, 23 maja 2011

Premiera bajki muzycznej Kopciuszek

W zeszłą niedzielę uczestniczyliśmy we wspaniałym wydarzeniu kulturalnym jakim była premiera bajki Kopciuszek w teatrze A Priori w Dąbrowie Górniczej.


Spektakl ten to współczesna adaptacja popularnej i dobrze znanej baśni z XVII w. autorstwa Charles Perrault, opartej na motywach bajki muzycznej Jana Brzechwy. Było to najwspanialsze przedstawienie jakie do tej pory widzieliśmy. Ponieważ był to spektakl muzyczny było na nim dużo muzyki i dużo tańców. Bardzo podobał nam się taniec myszy. Niewątpliwie zaskakującą interpretacją była rola Matki Chrzestnej Kopciuszka jeżdżąca na rolkach. Bardzo podobał nam się efekt zsuwających się na linach rzeczy z góry. Suknie wyglądały bardzo magicznie i efektownie.

Wspaniała choreografia i ciepłe kolory. Bardzo podobały mi się kolorowe suknie i kapelusze sióstr oraz macochy. Na premierze można było zobaczyć małą Zosię Wronę i Konrada Tułaka - dzieci które stawiają swoje pierwsze kroki na scenie teatru. Były kwiaty i gromkie brawa. Wspaniałe przedstawienie, które obejżeliśmy dzięki Qlturce. Na tym portalu wygraliśmy zaproszenie na tę premierę. Przedstawienie bardzo nam się spodobało dlatego polecamy obejrzenie go.

piątek, 20 maja 2011

Kolorowy piknik

Wczoraj urządziliśmy sobie mały piknik na podwórku.Nie było zbyt wiele szykowania. Upiekliśmy tylko mini ptysie z bitą śmietaną był arbuz, sok malinowy domowej roboty, który gdzieś się jeszcze zachomikował i to wystarczyło żeby się dobrze bawić. A później miłe towarzystwo rozweseliło jeszcze bardziej.


Pogoda dopisała. Słonko nas ogrzewało.

Było bardzo radośnie i kolorowo. Bukiet jaskrów z poniedziałkowego bardzo długiego spaceru rozsłoneczniał nam jeszcze bardziej buzie.

Ptysie na piknik gdzieś dalej się nie nadają. Śmietana po dłuższej chwili na słońcu się rozpuszcza. Zrobiłam je gdyż miałam na nie wielką ochotę. Chodziły za mną już od dawna.

Ciasto parzone :
1 szklanka wody
125 g margaryny
1 szklanka mąki pszennej
4 jajka

Przepis:
Margarynę zagotować w garnku z wodą. Na gotującą wodę wsypać mąkę i mieszać drewnianą łyżką do czasu połączenia składników. Gdy ciasto odchodzi od garnka jest gotowe. Po całkowitym!!! wystudzeniu ciasta zmiksować je z jajkami. Masę wyciskać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia za pomocą szprycy. Ciasto wyrasta więc należy zachować odstępy.


Piec w temperaturze 200ºC przez około 30 minut .
Po wystudzeniu nadziewać szprycą ciastka bitą śmietaną.
Nadzienie:
300 ml śmietany 30% ubić. Wymieszać z 2 łyżkami cukru pudru.
Pycha!!!

Dziękuję za pierwsze nadesłane przepisy na pomysł na piknik. Czekam na kolejne!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłęgo weekendu.

wtorek, 17 maja 2011

Konkurs piknikowy - jedna z nagród

Do końca konkursu, któy ogłosiłam 1 maja zostały dwa tygodnie. Na zachętę wstawiam zdjęcie mega filiżanki. Reszta to niespodzianka, ale myślę, że się spodoba.
Może filiżanka zachęci troszkę do udziału w konkursie. Filiżanka jest wielkości miseczki i można w niej podać sałatkę owocową lub jakieś przegryzki np. chrupki.


Pogoda nas nierozpieszcza, ale zawsze można urządzić piknik w domu na podłodze.
Zadaniem jest podanie przepisu na przysmak wraz z pomysłem na spędzenie rodzinnego pikniku. Może to być coś do chrupania, sałatka, kanapki coś słodkiego itp. Pomysłem na spędzenie może być miejsce, ciekawe podanie lub dekoracja.
Pomysły z przepisem zgodą na publikację na blogu oraz adresem swojego bloga proszę przesyłać na adres mammamisia@wp.pl
Na maile czekam do północy 31 maja czyli cały miesiąc.
Osoby posiadające bloga mogą zamieścić informację na swoim blogu.
Nagroda będzie oczywiście piknikowa, kraciasta i mam nadzieję, że się spodoba. Zapraszam do udziału w konkursie.

poniedziałek, 9 maja 2011

Keks czekoladowo - mandarynkowy

Ostatnio w każda niedzielę nachodzi nas ochota na coś czekoladowego.
Tydzień temu zrobiliśmy keks czekoladowo - mandarynkowy. Jest to zmodyfikowany przepis Niggelli na ciasto czekoladowo - pomarańczowe.
Zmodyfikowałam je na 2 małe keksówki.
Składniki to
200 g mąki
3/4 szkl cukru
4 łyżki kakao
3 jaja
1 łyżeczka sody oczyszczonej
skórka otarta z dwóch mandarynek i sok z nich wyciśnięty (lub z 1 pomarańczy)
Ciasto smakuje wyśmienicie. 
A wczoraj oprócz muffinek czekoladowych zrobiłam  ciasto Kubusiowe, które poleciła mi Kasia w komentarzu pod postem Ciasto marchewkowe. Ciasto smakowało zwłaszcza dzieciaczkom, które zachęcał pomarańczowy kolor i bita śmietana posypana czekoladą. Zdjęcia niestety brak. Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień.
W weekend majowy zrobiliśmy kolorowe ciasteczka. Przepis następnym razem bo muszę zgrać zdjęcia.
Pozdrawiam, życzę miłego tygodnia i przypominam o konkursie piknikowym. Pogoda zaprasza do piknikowania.

sobota, 7 maja 2011

Majowy spacer i mniszkowy land art

W czwartek wybraliśmy się na majowy spacer. Było bardzo słonecznie ale gdy wyszliśmy na dwór okazało się, że jest strasznie zimno. Mieliśmy w planach zrobienie mniszkowej rzeźby na konkurs na blogu Pikinini
Spacer mimo chłodu był wspaniały i dodał nam energii na resztę dnia.





Chłopcy z wielką radością buszowali w trawach. Do koszyczka zbieraliśmy kwiaty mniszka.

Zbiory były szybkie, ale dość udane. Ręce marzły okropniście. Ale udało się zrobić naszą płaskorzeźbę. Może jeszcze jutro uda się komuś zrobić swoją. Konkurs trwa do 8 maja a szczegóły tutaj .
Chłopcy na konkurs z moją pomocą zrobili autko.

 Pozdrawiamy serdecznie i życzymy miłej niedzieli!

piątek, 6 maja 2011

Ciasto marchewkowe

Ostatnio często pieczemy ciasto marchewkowe, które chłopcom bardzo, bardzo posmakowało. Przepis Mimi znaleziony na blogu Karoliny. Dziękuję Wam! Ciasto jest wspaniałe wilgotne i aromatyczne. Polecam!

Ciasto idelne na każdą okazję i każdą porę roku.
Wpisuję przepis, a w odwołaniach zapraszam do orginału na blogu Mimi.

Składniki:

3 jaja
1 szkl cukru
1 szkl mąki
 2 szkl utartej marchwi na drobnych oczkach
1 łyżeczka: proszku do pieczenia, cynamonu, sody oczyszczonej i przyprawy do piernika
szczypta soli
 3/4 szkl oleju
 1/2 szkl bakalii posiekanych
 Jaja + cukier zmiksować, stopniowo dodawać olej i po chwili mąkę. Na koniec dodać startą marchewkę wraz z sokiem, który powstał po starciu marchwii oraz bakalie. W mojej wersji jest bez bakalii bo dzieciaki nie lubią. Przelać do blachy o wymiarach 24 x 28. Ja piekłam w tortownicy.
 Piec ok. 1 godz. w temp. 170-180 stopni. Po wystudzeniu polać lukrem. Dla mnie bardziej smakuje bez lukru.


 Smacznego!!!

czwartek, 5 maja 2011

Majowy ogródek

Mamy maj, piękny maj, mimo psikusów jakie robi nam pogoda. W ogródku z ziemi wyłaniają się kiełki koperku, buraczków, pietruszki i marchewki.
Na drzewkach owocowych posypały się kwiaty. Na zdjęciach  kilka akcentów bo podwórko po przebudowie domu zaniedbane, zasypane żółtym piachem i wymaga dużo pracy. W tym roku jeszcze więcej tej pracy czeka nas w domu a podwórko na rok następny poczeka.
W oczekiwaniu na własne poziomki i truskawki smakujemy sklepowe.
Tak jak w ostatnich latach, tak i w tym roku zapowiadają się obfite zbiory czerwonych porzeczek.

Smakujemy za to szczypiorek w mega ilościach.
Juz planuję ugotowanie zupy szczawiowej z jajkiem. Uwielbiam!
 Obok szczawiu rośnie cebulka. W tym roku nie siałam rzodkiewki. Mamy bardzo dużo mrówek w ogródku , nornice i krety. Jeśli ktoś ma jakieś sposoby to proszę o rady zwłaszcza na mrówki. Atakują nie tylko ogródek.
Pozdrawiam majowo i przypominam o konkursie! Miejmy nadzieję, że pogoda wkrótce będzie bardziej piknikowa.